Ostatnie wydarzenia, związane z zamknięciem ośrodka kultury w Nowym Miasteczku, przelały czarę goryczy, związaną z toczącą się od dawna wojną na linii rada-burmistrz.
- Każdy, kto ma choć trochę oleju w głowie, widzi winy i po jednej i po drugiej stronie - komentowała nam przytomnie jedna mieszkanek, już po słynnej sesji w Borowie Wielkim. Telefonów w tej sprawie mieliśmy od tamtego dnia bardzo dużo... Większość osób broniła argumentów burmistrza, choć byli też tacy, którzy opowiadali się po stronie radnych. Wszyscy nie ukrywali jednak swojej irytacji przeciągającą się batalią. - Jedynymi ofiarami tej wojny są mieszkańcy - twierdził m.in. stanowczo pan Robert.
W związku z wyraźnym podziałem, jaki wytworzył się w gminie, i ciągłym zrzucaniem odpowiedzialności jednych na drugich, postanowiliśmy stworzyć, na prośbę samych Czytelników, listę głównych grzechów zarówno radnych jak i burmistrza. - Opiszcie to, niech się opamiętają! - apelowała m.in. jedna z kobiet.
Więcej przeczytasz w sobotnim papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej na terenie powiatu nowosolskiego
Zobacz też: Wybory samorządowe 2014. Kandydaci na radnych do Sejmiku Województwa Lubuskiego (lista)
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?