W wodzie pływają folie? I to jakie!
- Mam nadzieje, że Gazeta zmobilizuję władzę do porządków- opowiada Czytelnik.- Bo to, co się u nas dzieje woła o pomstę do nieba. Owszem kiedyś był czas, że mieszkaliśmy w czystej miejscowości. Ale to już zamierzchła przeszłość. Teraz, aż wstyd do nas kogoś zaprosić. Szczaniec jest sprzątany kilka razy w roku. I to głównie przy okazji świąt wszelakich. Najgorzej jest w naszym parku. Na każdym kroku można się potknąć o papierek, czy puszkę.
Takich sygnałów nigdy nie lekceważymy. Bo od zawsze wspólnie z Czytelnikami staramy się, aby nasze otoczenie wypiękniało. Szczaniecki park przywitał nas pięknym śpiewem ptaków. Wokół spokój, cisza, jak makiem zasiał i zieleń. Szkoda, tylko, że brakuje ławeczek. Wyruszamy na poszukiwanie śmieci Czyżby ktoś je wysprzątał? Po kilku kolejnych krokach upewniliśmy się, że nie trafiliśmy na wysypisko. Dostrzegliśmy zaledwie kilka papierków. W gorszym stanie zastaliśmy małą rzeczkę Młynówkę przepływającą przez park. Natknęliśmy się na folie i rozbite butelki nie tylko w wodzie, ale i jej w okolicach.
Urszula Makowska wybrała się wczoraj na spacer z wnuczkiem Filipkiem. Nie zdziwiło ją nasze pytanie o śmieci. - Jest brudno - przekonuje kobieta. - Coraz brudniej. Mieszkam tu od kilkudziesięciu lat. Śmiecimy na potęgę. W szczególności młodzież, która po każdej większej imprezie rzuca papierki i puszki po piwie, gdzie popadnie. Dlatego ważna jest edukacja ekologiczna. O tym, że papierki powinny wylądować w koszu, a nie tuż obok opowiadam Filipkowi od maleńkości.
- A może to wójt nie dba o porządek? - dopytujemy. - To nieprawda - pada odpowiedź. - Często spaceruje. Nasze drogi i ulice są często sprzątane. Podobnie, jak park. A nie, jak ktoś mówi jedynie kilka razy do roku.
Gmina: U nas jest czysto!
Irena Przybczyńska uważa, że za taki stan rzeczy odpowiadają nie tylko mieszkańcy, którzy nie potrafią
uszanować porządku: - Plastikowe butelki i folie fruwają po całej wsi - denerwuje się. - I nie ma komu zrobić porządku. Po prostu służby komunalne mogłyby być trochę bardziej skuteczne.
Inna mieszkanka (boi się gniewu wójta) mówi jeszcze bardziej dosadnie:- Tu jest syf.
Aby być w zgodzie z prawdą musimy wspomnieć, że w centrum wsi nie zauważyliśmy lawiny odpadów.
Jak do wszystkich zarzutów odnosi się gmina?
- Wcale nie jest tak źle - tłumaczy sekretarz Beata Amrogowicz. - Cała gmina jest regularnie sprzątana. Niemal na okrągło sprawdzamy służby porządkowe. Na każdym kroku ustawiliśmy pojemniki na śmieci, w tym do selektywnej zbiórki makulatury, czy papieru. Jestem trochę zdziwiona, bo wczoraj sprzątaliśmy ten park. B. Amgrogowicz zapewnia, że jeśli będzie taka potrzeba cały teren zostanie uprzątnięty raz jeszcze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody