MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szturm na przedszkola! Zabraknie miejsc dla wszystkich

Rafał Krzymiński 68 324 88 44 [email protected]
W przedszkolu nr 6 zabraknie miejsc dla ok. 18 dzieci. W innych placówkach nie jest lepiej.
W przedszkolu nr 6 zabraknie miejsc dla ok. 18 dzieci. W innych placówkach nie jest lepiej. Mariusz Kapała
W czwartek poznaliśmy wyniki naboru do miejskich przedszkoli. Nie jest dobrze. W Świebodzinie zabraknie miejsc dla ponad 160 dzieci. Gdyby sześciolatki poszły do szkół, byłaby nadwyżka, ale tak się nie stało.

Przeczytaj też: Sześciolatki zostaną w przedszkolach. Zabraknie miejsc dla młodszych?

W tym roku miasto przygotowało 750 miejsc w sześciu przedszkolach. W czwartek okazało się, że to za mało. Na chwilę obecną 162 dzieci będzie musiało zostać w domu z babcią lub nianią.
Pani Lidia (nie chce ujawnić nazwiska) jest zła na całą sytuację: - Nie stać mnie na to, żeby zatrudnić nianię - opowiada kobieta. - Postanowiłam zapisać mojego trzyletniego synka Dominika do przedszkola. I jestem bardzo rozczarowana, bo się nie dostał. I z tego, co udało mi się dowiedzieć, ma małe szanse na miejsce.
Gdyby sześciolatki, trafiły do szkoły, to nie byłoby problemu.

I faktycznie największy kłopot jest z najmłodszymi dziećmi, bo pięcio- i sześciolatki są przyjmowane do szkoły w pierwszej kolejności (gwarantuje to im ustawa). Najstarsze dzieci według wcześniejszych założeń reformy oświaty miały iść do podstawówki obowiązkowo. Tymczasem nowa minister oświaty Krystyna Szumilas dała rodzicom wybór. Przez najbliższe dwa lata, do września 2014 r. mogą oni pozostawić swoje pociechy w przedszkolu. I z takiej możliwości często korzystają.
- Mamy problem - przyznaje Ryszard Graczyk, kierownik wydziału oświaty, kultury i sportu. - I to przez nas niezawiniony. Byliśmy dobrze przygotowani na przyjęcie sześciolatków do szkół. Przy każdej placówce powstały choćby nowoczesne place zabaw. Kolejna reforma oświaty pokrzyżowała nam plany. Podczas tegorocznej rekrutacji do przedszkoli dostało się 250 sześciolatków. Gdyby poszli do szkoły, mielibyśmy ok. 80 wolnych miejsc, których nikt by nie wykorzystał.
I co teraz mają zrobić rodzice?

- Liczba miejsc w przedszkolach może się zwiększyć - przekonuje kierownik R. Graczyk. - Bo w tym roku przyjęliśmy zasadę, aby nie przyjmować dzieci spoza gminy Świebodzin. I część takich podań zostanie odrzuconych. Na ich miejsce wskoczą dzieciaki, które znajdują się na listach rezerwowych. Jakaś część z nich pewnie zostanie zapisana do placówek niepublicznych. Ale setka z nich głównie trzy i czterolatków nie może na nic liczyć.
Do przedszkola nr 5 złożono 196 podań. Nie przyjęto 37 dzieci. W przedszkolu nr 1 zabraknie miejsc dla 25 osób, a w "szóstce" - dla 18.
Najwięcej powodów do zadowolenia mają rodzice, którzy zapisali swoje pociechy do przedszkola nr 3.
- Tak się szczęśliwie złożyło, że w tym roku mieliśmy umiarkowaną liczbę podań - mówi dyrektor Barbara Pilecka. - Dzięki temu odrzuciliśmy tylko dziesięć podań od rodziców, którzy wybrali naszą placówkę, jako pierwszego wyboru. Ponad 90 osób jest na liście rezerwowej.
Nie jest lepiej z oddziałami żłobkowymi. Przy przedszkolach nr 4 i 7 (nowy oddział) łącznie jest 40 miejsc. Brakuje ok. 30. I nic nie da się z tym zrobić. Bo budowy żłobka się nie przewiduje.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska