MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Gorzowie się zmienia

Henryka Bednarska 0 95 722 57 72 [email protected]
Doktor Zofia Zadrożna bada pacjentkę Iwonę Partykę, która leży w wyremontowanej już części interny przy Walczaka
Doktor Zofia Zadrożna bada pacjentkę Iwonę Partykę, która leży w wyremontowanej już części interny przy Walczaka fot. Krzysztof Tomicz
Ale w szpitalu się dzieje. Będzie kupowany nowy sprzęt, właśnie ruszyła pracownia bezdechu sennego, remonty idą pełną parą. Super zrobiono już sześć sal na internie przy Walczaka.

- Fajnie, aż lżej być chorym, choć tak naprawdę lepiej nie chorować - uśmiecha się pacjent Marian Muchowicz.

Najważniejsze: nareszcie działa pracownia bezdechu sennego. Sprzęt do badania leżał ponad rok, czekała kadra gotowa do pracy, ale nie było niezbędnych w tym przypadku wyciszonych pomieszczeń. Pracownia jest jedyną w województwie, funkcjonuje na oddziale wewnętrznym przy Walczaka.

Co istotne, to nie poradnia, gdzie przyjść może każdy, kto ma kłopoty z bezdechem. Tu potrzebne jest skierowanie od specjalistów na oddział wewnętrzny. Trzeba też mieć wyniki podstawowych badań.

Są specjaliści

Pracownia jest w wyremontowanej części interny. Do sześciu odnowionych sal wchodzi się z... niebieskiego korytarza. Każde dwie sale łączy łazienka, z prysznicem i ubikacją. - To właściwy standard dla chorego - mówi ordynator oddziału Zofia Zadrożna. Remontowane są kolejne trzy sale. Pomagają sponsorzy: Eurotechnika Mariusza Wojtasika i Maciej Mularski, właściciel zakładu ogrodniczego, a także byli pacjenci, jak Mirosław Skory. - Robię wszystko co budowlane, od położenia płytek po kanalizację. Pani doktor Zadrożna mówi i jestem - uśmiecha się Skory.

Interna przy Walczaka ma dwa ważne pododdziały: endokrynologię i gastroenterologię (w ramce: poradnie). Tu oprócz specjalistów ze wspomnianych dziedzin pracują też diabetolog i hipertensjolog, czyli spec od nadciśnienia tętniczego. Jeden z lekarzy chce zakładać baloniki do żołądka, które mają pomóc w walce z otyłością.

- Przymierzamy się do kompleksowego leczenia chorób metabolicznych - mówi dr Zadrożna. Czy uda się stworzyć centrum takiego leczenia, zależy od... pieniędzy, czyli od tego, czy fundusz zdrowia podpisze na to kontrakt.

Pacjenci widzą, co dzieje się na oddziale, chwalą zmiany i opiekę. - Rzucało mną cztery noce. Tu jestem jeden dzień i już mi lepiej, jak Boga kocham. Dostałam tabletki i spałam - stwierdza Zofia Lipińska.

Zwrot ku pacjentowi

PORADNIE

* endokrynologiczna - ul. Dekerta, od poniedziałku do piątku, 8.00 - 14.30
* gastroenterologiczna - ul. Walczaka, poniedziałek i czwartek, 12.00 - 14.30

Remonty też przy Dekerta. Przed świętami gotowy ma być szpitalny oddział ratunkowy, łącznie z nowymi łóżkami. Koszt - 3,5 mln zł. Tu pacjenta przyjmie pielęgniarka, która skieruje do odpowiedniej strefy, gdzie zajmie się nim lekarz i podejmie decyzję o dalszym leczeniu.

Przy zagrożeniu życia np. zostawi w szpitalu, chorego z katarem odeśle do lekarza rodzinnego. Od 1 kwietnia na oddziale będzie pracować trzech lekarzy. Specjalna firma przeszkoli cały personel SOR-u, jak ma zachowywać się wobec pacjentów. Pacjenci będą proszeni do wypełnienia karty oceny personelu. - Pierwszy kontakt pacjenta ze szpitalem jest bardzo ważny - mówi Piotr Dębicki, dyrektor ds. medycznych.

Szpital chwali się też sprzętem. W laboratorium działa cytometr przepływowy, który potrzebny jest do diagnostyki chorób krwi. W tym roku kupione będą (dzięki pieniądzom z lubuskiego programu operacyjnego): rezonans magnetyczny, gamma kamera do bezinwazyjnego badania narządów i sprzęt do neuronawigacji, co w czasie operacji pozwoli lepiej trafić do chorego miejsca w mózgu i kręgosłupa.
To wszystko robimy po to, by pokazać, że szpital zwrócił się ku pacjentowi - mówi dyrektor szpitala Andrzej Szmit.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska