MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szpital na wyspie potrzebuje ok. 4 mln zł na rozbudowę

Janczo Todorow
- Obawiam się, że miasto wyłoży grube pieniądze na rozwój szpitala, a potem starosta przy byle okazję sprzeda oddziały - mówi Lech Cytrowski.
- Obawiam się, że miasto wyłoży grube pieniądze na rozwój szpitala, a potem starosta przy byle okazję sprzeda oddziały - mówi Lech Cytrowski. fot. Janczo Todorow
Wreszcie stało się jasne, że starostwo nie ma zamiaru łączyć "Szpitala na wyspie" ze szpitalem wojskowym.

Propozycja padła na spotkaniu burmistrzów i wójtów poświęconym sprawom obrony cywilnej. - Doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie rozbudować szpital powiatowy - mówi Wiesław Olszański, dyrektor "Szpitala na wyspie". - Chcemy zebrać w jednym pawilonie ginekologię i położnictwo oraz chirurgię i oddział intensywnej terapii. Dzięki temu obniżone zostaną koszty utrzymania. Na rozbudowę lecznicy potrzebne są ok. 4 mln zł, mamy zamiar zaciągnąć kredyt. Oczekujemy, że gminy dołożą swój grosz. Jeżeli samorządy wykupią udziały w spółce, do której należy szpital, to nabywają prawo głosu.

Będzie jak ze stacją?

- Stać nas na wykupienie udziałów za pół miliona zł, ale ostateczna decyzja należy do radnych - stwierdza Roman Pogorzelec, burmistrz Żar.

.

- Nikt nie ma pieniędzy, wszyscy wyciągają rękę, a gmina ma mieć - oburza się wójt Tuplic Tadeusz Rybak.

- Jestem za tym, żeby pomóc szpitalowi, ale mam duże wątpliwości. Może się powtórzyć historia ze stacją dializ, na utworzenie której złożyło się miasto i sponsorzy. Później starosta sprzedał stację i nie wiadomo co się stało z pieniędzmi. Nadal uważam, że połączenie powiatowego szpitala z wojskową lecznicą byłoby lepszym rozwiązaniem - stwierdza radny miejski Lech Cytrowski.

Dyskusje w mediach

- Ubolewam, że do połączenia nie dojdzie, będzie to ze szkodą dla pacjentów - mówi Sławomir Gaik, dyrektor szpitala wojskowego. - Będziemy się dublować, a już zaczyna brakować lekarzy i sprzętu. Razem bylibyśmy silną placówką.

Jacek Brzeziński, przewodniczący rady powiatu z kolei ubolewa, że propozycję wykupienia udziałów zgłoszono bez konsultacji z radnymi. - Nie ma też woli rozmowy wśród wszystkich zainteresowanych, dyskusje toczą się za pośrednictwem mediów. Ale sądzę, że na najbliższej sesji powiatowej 27 listopada będziemy rozmawiać i o służbie zdrowia - powiedział nam wczoraj J. Brzeziński.

Niestety wczoraj nie udało nam się skontaktować ze starostą Markiem Cieślakiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska