Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki marsz do szkoły!

Leszek Kalinowski (al, mt, roch) 68 324 88 74 [email protected]
SP-15 w Zielonej Górze, jak wszystkie szkoły w mieście, ma specjalne kąciki zabaw i miejsce do odpoczynku. To z myślą o sześciolatkach.
SP-15 w Zielonej Górze, jak wszystkie szkoły w mieście, ma specjalne kąciki zabaw i miejsce do odpoczynku. To z myślą o sześciolatkach. Mariusz Kapała
Nie wszyscy rodzice są dziś w wakacyjnym nastroju. Niektórzy podpisują się pod protestem do ministra edukacji. Nie chcą, aby sześciolatki szły do podstawówek. W środę sprawdzaliśmy jak są przygotowane szkoły na przyjęcie maluchów.

Niemal w całej Europie dzieci zaczynają naukę w szkole w wieku sześciu lat. Od kilku lat w Polsce toczy się dyskusja, czy i u nas też tak powinno być. Ale zaraz odzywają się przeciwnicy: - Nie porównujmy się z zachodem Europy. Nasze szkoły nijak się mają do tamtych.

W końcu minister edukacji Katarzyna Hall postanowiła: - Przez trzy lata, od 2009 r., to rodzice decydują, czy poślą dziecko w wieku sześciu lat do szkoły. Za rok obowiązkowo wszystkie pójdą do pierwszej klasy.

- To głupota! - uważa Tadeusz Nowaczyński z Zielonej Góry, tata Igi i Jeremiego. - Nie każde dziecko jest do tego gotowe.

Syn Edyty Panufnik-Mędykowskiej chodzi do gorzowskiego przedszkola przy ul. Łużyckiej. - Nie podoba mi się ten pomysł. Nie chcę narażać syna na kontakt z dużo starszymi dziećmi. Rodzice powinni o tym decydować - mówi mama Karola.

W całej Polsce do 4 lipca trwa akcja ,,Ratujmy maluchy". Karolina i Tomasz Elbanowscy ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców zebrali już 166 tys. podpisów pod protestem do ministerstwa. Jeśli obywatelski projekt nie poskutkuje, organizatorzy złożą wniosek do Trybunału Konstytucyjnego powołując się na nierówność szans edukacyjnych sześcio- i siedmiolatków.

W ostatnim dniu roku szkolnego sprawdziliśmy, jak szkoły są przygotowane na przyjęcie sześciolatków. W Zielonej Górze nie wszyscy rodzice są negatywnie nastawieni do reformy, bo miasto zorganizowało akcję informacyjną. - Mogliśmy na własne oczy zobaczyć, jak szkoły są przygotowane na przyjęcie dzieci - wylicza Tomasz Hamulczyk. - Jest też propozycja, aby część dzieci już teraz poszła do szkoły, bo wtedy we wrześniu będą małe, 20-osobowe klasy. Dzięki temu, za rok nie będzie zajęć na dwie zmiany.

Zdaniem wiceprezydent Wiolety Haręźlak, część rodziców zdecydowała się wysłać maluchy do podstawówki, bo gdyby zostawili je w przedszkolu od września uczyłyby się znów tego samego. Nie ma bowiem podstawy programowej dla sześciolatków.

W rezultacie z 1.058 sześciolatków w mieście, prawie połowa idzie za dwa miesiące do szkół. Klasy są przygotowane, mają kąciki do zabaw. Powstały też (przy SP-1, 11 i 18) za pieniądze z programu rządowego ,,Radosna szkoła" place zabaw. W wakacje pojawią się trzy nowe: przy SP-15, 17 i 21, a potem przy kolejnych placówkach. Wszędzie są wydzielone świetlice dla małych dzieci, stołówki i szafki. - Rodzice, którzy mieli wątpliwości, czy ich dziecko da sobie radę, mogli skorzystać z bezpłatnych badań w poradni psychologiczno-pedagogicznej - dodaje Haręźlak.

- W Gorzowie jest około tysiąca sześciolatków. Dotąd deklarację o posłaniu dziecka do szkoły złożyło około 150 rodziców - mówi Adam Kozłowski, dyrektor wydziału edukacji w Urzędzie Miasta. Prawdopodobnie 213 maluchów trafi do tzw. zerówek szkolnych. Pozostałe będą się przygotowywać do klas pierwszych w przedszkolach.

Decyzja ministerstwa podzieliła też pedagogów. - Dzieci w tym wieku różnie się rozwijają. Niektóre są bardzo dziecinne. To powinna być decyzja rodziców - mówi Katarzyna Gawłowska, dyrektorka gorzowskiego przedszkola przy ul. Łużyckiej.

Marzanna Laurentowska, wicedyrektorka SP nr 13 w Gorzowie opowiada, jak idą przygotowania do otwarcia klasy dla maluszków. - Już mamy wydzielone dwie duże klasy. Przez wakacje je przygotujemy. Będą kąciki tematyczne, pojawi się wykładzina, małe ławeczki. Mamy już nauczyciela.

Jak jest w Nowej Soli? - Jesteśmy przygotowani na 99 proc. Obniżyliśmy urządzenia sanitarne w toaletach, są szafki na książki, mniejsze meble, dywany. Są kąciki zabaw i sala gimnastyczna. Zbudujemy też plac zabaw - wylicza Artur Mielczarek, dyrektor SP nr 6.

Podobnie jest w SP nr 1. Tylko toalety zostaną przygotowane w przyszłym roku. Dyrektor SP nr 8 Julian Michalik zapewnia, że nauczyciele są przygotowani, a placówka zadbała też o bezpieczeństwo. - Dzieci będą miały przerwy w różnych godzinach, aby nie było tłoku na korytarzach.

W Zespole Szkół nr 2 w Żaganiu maluchy mają salę zabaw na ostatnim piętrze. - Jest podzielona na dwie części. W pierwszej mogą do woli szaleć, w drugiej odpoczywać - tłumaczy Artur Kubala, dyrektor zespołu. Dzięki rządowemu programowi jest też wyposażona żagańska SP-2.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska