Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef szpitala na przymusowym urlopie

Redakcja
Dyrektor głogowskiego szpitala od wczoraj jest na przymusowym urlopie. - W zależności od rozwoju sytuacji, dyrektor może zostać zawieszony lub nawet odwołany z pracy - powiedział nam starosta Rafael Rokaszewicz.

Decyzje dotyczące zawodowych losów dyrektora głogowskiej lecznicy zapadły wczoraj. Zarząd powiatu podjął je po posiedzeniu rady społecznej Zespołu Opieki Zdrowotnej, które zostało zwołane w trybie nadzwyczajnym. Przypomnijmy, że Tadeusz T., dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej, usłyszał we wtorek zarzut oszustwa na szkodę szpitala. Prokuratura zarzuca mu zakup materiałów budowlanych na koszt szpitala i wykorzystanie ich na prywatnej działce w Lubinie.

Te materiały to między innymi pustaki, cement i elementy rusztowania. Zarzuty oszustwa na rzecz szpitala usłyszały także wicedyrektorka Beata R. i kierowniczka działu administracji. W ocenie prokuratury wszyscy działali w porozumieniu.
- Jestem niewinny - zapewniał w środę dyrektor, który rano zwyczajnie pojawił się w pracy. W swojej wypowiedzi stwierdził ponadto, że "są środowiska, którym zależy na dyskredytowaniu jego i jego współpracowników".

Jak poinformowano nas w prokuraturze, śledztwo w tej sprawie było prowadzone już od pewnego czasu. - Dotyczy ono oszustwa na rzecz szpitala - wyjaśnia rzeczniczka prokuratury Liliana Łukasiewicz. - Chodzi tu o zakup materiałów budowlanych wartości 1.450 zł na rzecz szpitala, które zostały wykorzystane na działce budowlanej Tadeusza T. w Lubinie. Tego zakupu dokonano w lipcu ubiegłego roku.

Prokurator powiadomił pracodawcę Tadeusza T. czyli starostę głogowskiego, o zarzutach postawionych dyrektorowi szpitala. Po tym decyzja co do dalszych losów zawodowych Tadeusza T. leżała głównie w rękach zarządu powiatu. Po wczorajszym posiedzeniu rady społecznej ZOZ, takie decyzje zapadły.

Zarząd powiatu wydał dla mediów oficjalny komunikat: "Ze względu na powzięcie informacji o prowadzeniu przez Prokuraturę Rejonową w Głogowie śledztwa o i postawieniu dyrektorowi ZOZ zarzutu osiągnięcia korzyści majątkowej i w ten sposób przekroczenia uprawnień przysługujących mu jako dyrektorowi szpitala, czym działał na szkodę ZOZ, zarząd uznał za zasadne i priorytetowe odsunięcie dyrektora od wykonywania jakichkolwiek czynności służbowych."

Na razie odsunięcie polega wysłaniu Tadeusza T. na przymusowy urlop. - Niebawem zapadną dalsze decyzje, w zależności od postępów śledztwa - powiedział nam starosta Rafael Rokaszewicz. - Bierzemy pod uwagę zawieszenie dyrektora w pełnieniu obowiązków poprzez zwolnienie go z obowiązku świadczenia pracy lub odwołanie go z pracy. Nasze postępowanie podyktowane jest utratą zaufania wobec dyrektora.

Teraz zadania dyrektora powierzone zostały jego zastępcy Beacie R., która także ma postawiony zarzut prokuratorski. - To sytuacja przejściowa - zapewnia rzecznik starosty Bartek Adamczak. - Zarząd musiał wziąć pod uwagę zapewnienie prawidłowego, ciągłego i niezakłóconego procesu zarządzania szpitalem w obliczu rozliczania projektu UE, realizacji budowy SOR-u oraz negocjacji z NFZ o zapłatę nadwykonań.

Chodzi tu o grube miliony dla szpitala, które bez decyzji upoważnionych osób łatwo mogą przejść szpitalowi koło nosa. Ponadto ku końcowi zbliżają się działania zmierzające do przekształcenia szpitala w spółkę. Wszystkie wymagają podpisów i decyzji dyrekcji szpitala, a konkretnie Tadeusza T. lub Beaty R.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska