Szczaniec. Stawy i ich otoczenie stały się wizytówką wioski
Jedną z punktowanych możliwości było połączenie inwestycji z instytucją kultury. Dlatego do projektu wpisano plenerową bibliotekę. I tak w budkach dla ptaków znajdujemy książeczki. Można poczytać na miejscu, można nawet zrobić to w nocy, ponieważ wiata ma własne oświetlenie z zamontowanego na dachu panelu fotowoltaicznego.
- Pomysł zaczął się tak rozwijać, że nie tylko woda w stawach stała się ważna, ale też jej otoczenie - zaznacza Czesław Słodnik, sekretarz gminy.
Oba stawy otaczają dość strome skarpy, wzmocnione tylko do lustra wody. Wyżej została położona tkanina i zasadzone płożące jałowce. Zaś w narożnikach dobrano gatunki roślin, które kwitną i są miododajne. Linia drzew od ul. św. Anny została poszerzona, a braki uzupełniono, stąd przy stawach pojawiło się 10 lip, które mimo suszy mają piękne zielone liście.
Wiata pszczelarska
Trzeba wiedzieć, że Szczaniec przystąpił do programu Gmina Przyjazna Pszczołom. Dlatego nad mniejszym stawem znajduje się ścieżka edukacyjna o pszczołach i o zapylaczach. Są tablice informacyjne z suwakiem dla dorosłych i dla dzieci. - Nawet przedszkolaki mogą sobie wejść na ławeczkę i odnajdywać różne obiekty związane z zapylaczami i pszczołami, poszerzając, oczywiście, swoją wiedzę - podkreśla sekretarz.
Pod wiatą pszczelarską pojawiły się też cztery nowe ule zakupione z projektu: nowoczesny ul z poliuretanu oraz ul drewniany i ze słomy, a także ulik ozdobny. - Są to typowe ule używane przez pszczelarzy, każdy z nich może zostać zasiedlony pszczołami. U nas jest to wyłącznie ekspozycja, ale za to ule można rozebrać, zobaczyć jak wyglądają w środku - opowiada Cz. Słodnik, z zamiłowania pszczelarz. - Dodatkowo dwa ule dostarczą miejscowi pszczelarze, państwo Sikucińscy, takie, które oni już wycofali z użytkowania, oklejone propolisem. Je też można oglądać w środku.
Stolarz mieszkający przy stawie zafundował kaczy domek. - Było nawet uroczyste wodowanie, przedszkole przyszło, piosenkę zaśpiewało.
Drugi stawek ma wypłycenia, które obsadzono pałką wodną, liliami i sitowiem, typowo wodnymi roślinami. Ma być użytkowany w kierunku ekologiczno-naturalnym.
Całość dopełnia nowoczesny witacz
Staw nie ma zasilania, kiedyś odbierał całą wodę z jednej i drugiej strony ulicy. Po przebudowie drogi powiatowej na ul. Herbowej woda jest odprowadzana do kanalizacji deszczowej i dalej do rzeczki. Inwestycja nie jest jeszcze zakończona, po remoncie, na końcu ul. Kolejowej ma być zamontowany separator, który będzie oczyszczał wodę.
Staw utrzymuje wodę, ale przy dużej suszy, kiedy opadów nie ma, naturalnie woda wysycha. Dlatego, za niewielkie pieniądze, powstał odwiert, z którego zasilany jest staw do określonego poziomu wody. Z inicjatywy mieszkańców akwen jest napowietrzany, bo właściciele lokalnej firmy wpadli na pomysł, aby zakupić za własne pieniądze fonatannę, również podświetlaną w nocy.
Całość dopełnia nowoczesny witacz - szczaniec.pl. - Patrząc na inwestycję, która stała się wizytówką gminy, to własnych środków nie włożyliśmy dużo - podkreśla sekretarz.
Kwota pomocy z PROW wyniosła 280 tys. zł, przy całości inwestycji ponad 500 tys. zł. - Ale jeszcze pojawiły się pieniądze u pani marszałek, skierowane m.in. na małą retencję i też złożyliśmy wniosek. Już mamy przyznane środki w kwocie 90 tys zł.
Przekazanie stawów mieszkańcom
W sobotę, 7 września, odbędzie się druga edycja rajdu rodzinnego Pętla A2, który zacznie się nad stawami. Rekreacyjny przejazd potrwa około dwie godziny, szlak ma 9 km i dwa razy przejeżdża się pod autostradą A2.
Na otwarciu i przekazaniu mieszkańcom obiektów symbolicznie zostanie wpuszczona para ryb, gdyż staw jest przystosowany do wędkowania.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?