Sypią się pieniądze

Według przepowiedni, 2007 rok ma być lepszy od poprzedniego. Pracownicy Polskiej Miedzi i ich rodziny odczują to już w tym miesiącu. W środę organizacje związkowe podpisały porozumienie z zarządem KGHM o wypłaceniu 24 stycznia dodatkowego wynagrodzenia za zysk w 2006 r. Walczyły o to od kilku miesięcy i wreszcie wywalczyły.

Dostali co chcieli
Związkowcy mają powody do zadowolenia. - Trudno nie być zadowolonym. Aczkolwiek z drugiej strony trudno nie ubolewać, że walka o tę nagrodę trwała aż dwa miesiące - podsumowuje szef największego w KGHM Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego Ryszard Zbrzyzny. - W końcu w stu procentach dostaliśmy to, czego oczekiwali pracownicy, w których imieniu występujemy.

Wcześniej zarząd nie chciał się zgodzić na wypłacenie tej nagrody. Tłumaczył, że w połowie roku podpisano porozumienie, zgodnie z którym związki miały już się nie upominać o kolejne nagrody. Albo chciał wypłacić, ale na warunkach, na które nie chcieli się zgodzić związkowcy.

Długie negocjacje w tej sprawie zakończyły się fiaskiem dla związków, ale zarząd pod koniec roku znów zaprosił je na ponowne rozmowy. - Chyba zarząd po świętach zaczął mówić ludzkim głosem - podsumowuje R. Zbrzyzny. - Bo do tej pory zachowywał się skandalicznie.

Reszta po walnym
- Po długotrwałych negocjacjach zarząd przekonał związkowców do swojej propozycji dotyczącej systemowego wypłacania dodatkowej nagrody rocznej, to jest do uzależnienia jej wysokości od zysku, a nie jak dotychczas gwarantowanych 8,5 proc. wynagrodzeń, bez względu na sytuację spółki - przedstawia sytuację rzecznik prasowy KGHM Radosław Poraj-Różecki.

W podpisanym 3 stycznia porozumieniu związki nie tylko zgodziły się na uzależnienia nagród od zysku firmy, ale także przyjęły propozycję zarządu, aby postulowaną nagrodę wypłacić w formie zaliczki na poczet dodatkowej nagrody rocznej.

Ta wypłacana jest zgodnie z Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy dwa tygodnie po walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Za 2006 rok dodatkowa nagroda roczna wyniesie 14 proc. wynagrodzeń, a zaliczka w wysokości 5,5 proc zostanie wypłacona właśnie w styczniu.

Co to oznacza w praktyce? W tym miesiącu górnicy i hutnicy dostaną średnią miesięczną pensję (liczoną bez trzynastek i premii). Walne zgromadzenie akcjonariuszy będzie wiosną, dwa tygodnie po nim otrzymają kolejne 8,5 proc. rocznego wynagrodzenia, czyli więcej niż wynosi średnia płaca.

Potem jest także możliwa zaliczka, jeśli zysk firmy po półroczu przekroczy 500 mln zł netto. Decyzję o jej wysokości podejmie zarząd.