Siedzimy w gronie działaczy kargowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Ściślej działaczek, gdyż na 65 członków panów można policzyć na palcach obu rąk. Panie opowiadają, co je zjednoczyło i spowodowało, że w 2007 r. powołały do życia tę właśnie organizację.
- Ten nasz uniwersytet to dobre miejsce na odnalezienie siebie - uważa Anna Balcerak. - Na oderwanie się od domu, garów, sprzątania. Bo ileż, u licha, można sprzątać?! Mam taką sytuację, że córka jest dorosła, a syn, choć jeszcze nastolatek, daje sobie radę beze mnie. I zauważyłam jakiś czas temu, że nieustannie porządkuję dom, sprzątam, ale robię to tylko, żeby coś robić. A tymczasem warto zająć się czymś sensownym...
- Dla wielu z nas wraz z uniwersytetem otworzył się nowy sens życia - uzupełnia Renata Ziarek. - Bo teraz człowiek musi wyjść z domu na spotkanie. A jeśli wychodzi, to oczywiście musi jakoś wyglądać. Trzeba więc zadbać o siebie, uczesać, odpowiednio ubrać. I to, "że człowiek musi" okazało się bardzo ważne.
Kobiety mające ponad 50 lat - bo taki limit wieku obowiązuje w UTW - przypisane zwyczajowo do kuchni, garnków, wnuków, typowe polskie mamy i babcie niespodziewanie (może także dla siebie) postanowiły się wyzwolić spod panujących stereotypów.
- Ile można plotkować z koleżankami?! - pyta retorycznie Grażyna Rulkowska. - Ile można siedzieć w domu i oglądać seriale?!
Chętnie słuchają wykładów
Członkinie chcą przewietrzenia wyobrażeń o nich. Postanowiły, na ile można, zmienić swoje życie. I tak to się zaczęło i trwa. Wyjeżdżają rowerami i autobusem, do Warszawy, do niemieckiej gminy Schulzendorf, ale i przez dwa dni po bliskim im Regionie Kozła. Zaliczyły wizytę u zakonników - oblatów w Obrze, jak też w archidiecezjalnym domu w Zaborówcu koło Leszna, żeby usłyszeć wykład o zdrowym żywieniu.
- Zaczęło się w 2006 r., gdy z ówczesnym burmistrzem Januszem Kłysem pojechałyśmy do Sulechowa, żeby zapytać rektora, prof. Miłka, czy uczelnia przyjmie nad nami patronat - przypomina Brygida Wróblewska, prezeska UTW. Jest bowiem zasadą, że każdy UTW musi mieć opiekę naukową w postaci szkoły wyższej. - Rektor przyjął patronat, podpisaliśmy umowę o współpracy i wkrótce prof. Miłek pojawił się u nas na inauguracji roku akademickiego wraz z prof. Polą Kuleczką, która wygłosiła wspaniały wykład.
Od tej pory słuchacze UTW zaliczyli już kilka inauguracji i wiele wykładów w różnych miejscach. Ostatnio (24 marca) był cykl wykładów pt. "Wiosna ze zdrowiem i urodą" na Lubuskiej Wyższej Szkole Zdrowia Publicznego w Zielonej Górze. To druga uczelnia patronacka uniwerku. Umowę z rektorem, prof. Alfredem Owocem pani Brygida podpisała w 2011 r.
- Staramy się dostosować wykłady do naszych oczekiwań i potrzeb - wskazuje G. Rulkowska. - Na przykład słyszy się, że ludzie starsi podatni są na wyłudzenia "na wnuczka", że w domu może pojawić się "kurier", który "z powodu nieporozumienia" chce skorzystać z telefonu. Chcemy więc dowiedzieć się czegoś więcej.
Dlatego dr Zbigniew Bartkowiak z Uniwersytetu Zielonogórskiego wraz z miejscowymi policjantami pojawił się z wykładami pt. "Bezpieczeństwo osób starszych w miejscu zamieszkania", a także "Zagrożenia osób starszych ze strony subkultur dewiacyjnych".
- Wcześniej znaliśmy się z widzenia, ale po tych paru latach zżyliśmy się, lepiej poznaliśmy, teraz chętniej wychodzimy z domu na wspólne spotkania - mówi pani Anna. I oby tak dalej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
