Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świebodzin. W mieście musi być praca

Rafał Krzymiński 68 324 88 44 [email protected]
Dariusz Bekisz ma 50 lat. Z wykształcenia jest technologiem żywności. Żonaty, syn Jakub (fot. Mariusz Kapała)
Dariusz Bekisz ma 50 lat. Z wykształcenia jest technologiem żywności. Żonaty, syn Jakub (fot. Mariusz Kapała)
- Nie będę porównywał się z Krosnem czy Sulechowem. Przez ostatnie pięć lat zrealizowaliśmy inwestycje za 100 mln zł. Miasto nie musi być bogate, ważne, żeby ludzie mieli pracę i pieniądze - mówi burmistrz Dariusz Bekisz.

- Czy jest pan zadowolony z budżetu na ten rok?

- Nie zdarzyło się jeszcze, żebym był zadowolony z budżetu. A tak na poważnie: wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Cieszę się, że zapisaliśmy ponad 10 mln zł na inwestycje. Kryzys ma i dobre strony. W przetargach uzyskujemy lepsze ceny.

- W ostatniej chwili wykreślił pan budowę hali sportowej przy gimnazjum nr 3.

- Zwyciężył pragmatyzm. Pełna dokumentacja na to zadanie jest gotowa. Poczekamy na pieniądze z drugiego unijnego rozdania na lata 2013-2020. To nie była łatwa decyzja. Przy gimnazjum nr 3 jest hala sportowa i boiska wielofunkcyjne o sztucznej nawierzchni Tragedii nie ma, ale chcieliśmy polepszyć te warunki.

- Na sesji powiedział pan, że w walce o unijne pieniądze gmina Świebodzin będzie miała przewagę już na starcie. Dlaczego?

- Wiele gmin w ostatnich latach mocno się zadłużyło i nie będzie miało zdolności kredytowej. Pieniądze unijne mogą im uciec. Tymczasem nasze zadłużenie nie przekracza 14 proc. W innych gminach doszło do granicy 50 proc i więcej.

- Krytycy zarzucają panu zachowawczość. Mówią, Bekisz to dobry gospodarz, ale nie wykorzystał wszystkich szans, jakie dała nam Unia.

- Jeśli mówią, że jestem dobrym gospodarzem, to mi wystarczy. Nie będę porównywał się z Krosnem czy Sulechowem. Przez ostatnie pięć lat zrealizowaliśmy inwestycje za 100 mln zł. Nieważne, żeby miasto było bogate, ale żeby ludzie mieli pracę i pieniądze.

- A te realne dokonania to?

- Skanalizowaliśmy całą gminę oraz położyliśmy wodociąg. Wydaliśmy ponad 80 mln zł, w tym 20 mln swoich. To są najbardziej niewdzięczne inwestycje, bo ich nie widać. Rury idą do ziemi i tyle. Za tę kasę zrobiliśmy dziesiątki boisk i hal sportowych.

- Ma pan szafę pełną projektów?

- W tej chwili się napełnia. Gotowy jest projekt na rewitalizację Błoni i utworzenie tu kompleksu rekreacyjno- wypoczynkowego. Potrzebujemy na to 10-12 mln zł. Planujemy budowę kompleksu dróg wraz z parkingami na 200 miejsc przy ul Walki Młodych, Kawaleryjskiej i 30 Stycznia. Liczymy na pieniądze ze schetynówek. W tym tygodniu podpisałem umowy na inwestycje z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, m.in. na budowę świetlicy w Kępsku, remonty świetlic w Jordanowie i Rzeczycy, ścieżkę rowerową wokół jeziora Wilkowskiego oraz szatnię na boisku sportowym w Jordanowie.

- Jak zamierza pan powalczyć o inwestorów?

- W tym roku uzbroimy teren przy ul. Słowiańskiej (dawna Spinka). Na zachód od miasta, w rejonie obecnych zakładów Lumberga, mamy ok. 15 hektarową działkę. Staramy się o pieniądze na jej dozbrojenie i skanalizowanie. Powstaną tu oświetlone drogi. Przy Łużyckiej fabrykę buduje Recaro, producent foteli lotniczych. Sąsiednim gruntem interesuje się kolejna niemiecka firma, która zajmuje się obróbką metalu.

- Czy Świebodzin wykorzystał fakt, że ma pomnik Chrystusa Króla?

- Za dwa dni mam spotkanie z wydawcą przewodników po Europie pochodzącym z USA. Aby tam zaistnieć, trzeba wydać niemało. I mam dylemat. Bo ilu turystów z USA może nas odwiedzić? Przejeżdżają głównie pielgrzymi z kraju i Niemiec. W tym roku na promocję w budżecie nie zapisaliśmy nawet złotówki. Nie drukujemy ulotek i folderów, bo to się nie opłaca. Lepiej przeznaczyć 5 tys. zł na reklamę w niszowym czasopiśmie Wiadomości Wędkarskie. Bo dobrych terenów łowieckich nam nie brakuje.

- A może warto wydać na reklamę w ogólnopolskim czasopismach?

- Promować należy nie tylko Chrystusa Króla, ale i piękno tego powiatu, jeziora, lasy, Łagów, ławeczkę Niemena. Zresztą figura nie wymaga reklamy. A dziś łatwo kupić sobie wszelkie zaszczyty i certyfikaty, choćby tytuł gmina Fair-Play. Nigdy nie uczestniczyłem w tego takich konkursach. Jak można oceniać kogoś obiektywnie i żądać za to pieniędzy.

- Dziękuję.

Czytaj też: Świebodzin: Czy autostrada zbliży do świata?

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska