MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świebodzin: Czy na wieży Bismarcka będzie punkt widokowy?

Krzysztof Fedorowicz
Tak wyglądało wzgórze i wieża przed wojną. Fotografia pochodzi z albumu: Viele Grüße aus der Heimat. Alte Ansichtskarten erinnern an den Kreis Züllichau-Schwiebus, wyd. przez Lothara Meißnera w 1997 r.
Tak wyglądało wzgórze i wieża przed wojną. Fotografia pochodzi z albumu: Viele Grüße aus der Heimat. Alte Ansichtskarten erinnern an den Kreis Züllichau-Schwiebus, wyd. przez Lothara Meißnera w 1997 r. fot. Archiwum
22-metrowa przedwojenna budowla jest w prywatnych rękach, ale właściciel nie jest w stanie udźwignąć kosztów remontu.

Trzeba upiększyć Świebodzin!

Trzeba upiększyć Świebodzin!

Jak zapobiec ruinie kamieniczek? Czy rynek odzyska dawny blask, a ponura bryła ratusza przestanie straszyć? Kiedy gotycki kościół św. Michała Archanioła doczeka się konserwacji? I czy wzgórze z wieżą Bismarcka stanie się na powrót ulubionym miejscem spacerów?
To zaledwie kilka pytań nurtujących świebodzinian zatroskanych o wizerunek miasta. Nasi Czytelnicy dają wyraz tej trosce w telefonach do "GL" oraz w mailach. Dlatego otwieramy swoje łamy dla dyskusji: co można zrobić, by miasto było piękniejsze? Czekamy na refleksje oraz konkretne propozycje.

- Zajmijcie się wieżą Bismarcka! - alarmuje nasza Czytelniczka. - Przy budowli są tony płyt i cegieł, a i przylegające działki toną w śmieciach. Na wzgórzu mam garaż, więc często tam jestem i serce ściska się z żalu!

- Dobrze, że miasto oddało wieżę w ręce prywatne, bo w innym przypadku niewiele by po niej zostało - uważa Tadeusz Rakowski, którego spotykamy przy wspomnianych garażach.

- Pamiętam czasy, gdy do środka mógł wejść każdy, kręcił się tutaj różny element, narkomani, alkoholicy. Czasem strach było przyjść po auto. Ale w końcu wieża jest zabytkiem i nie wiem, czy powinno stać tam jakieś blaszane pudło. Nie wygląda to dobrze.

Punkt widokowy, restauracja i winnica

22-metrowa budowla jest ogrodzona drucianą siatką, zgromadzono przy niej sporo materiałów budowlanych, na działce stoi też wspomniany blaszany kontener. Na szczycie wieży mnóstwo anten, bo jej właściciel to krótkofalowiec. Ale teren przy położonych nieco niżej garażach wcale nie wygląda lepiej: tonie w śmieciach!

Przypomnijmy, że wieżę zbudowano na miejskiej winnicy w 1908 r. Mury wewnętrzne są z cegły, a zewnętrzne z granitu. W środku znajdowały się schody prowadzące na platformę widokową. A na samej platformie zbudowano pięciometrową nadbudówkę, w której umieszczono znicz. Po wojnie w wieży zainstalowano punkt obserwacyjny wojsk lotniczych, który funkcjonował kilka lat, a później niezabezpieczona wieża niszczała.

Na początku lat 90. przeszła w prywatne ręce, właściciel chciał postawić tam restaurację. W 1999 r. znalazła nowego gospodarza, który zabezpieczył górną część wieży, zaprojektował też oszkloną nadbudówkę. Na stronie www.bismarcktuerme.de czytamy, że właściciel poszukuje osób, które pomogłyby w remoncie.

- Za komuny wieża miała się rozpaść, bo dla władz była niewygodna. Bismarck był wrogiem numer dwa polskiego narodu, zaraz po Hitlerze - przyznaje właściciel, który nie chce zdradzać swojego nazwiska. - A w 1999 r. budowla była w bardzo złym stanie, złomiarze wynieśli co się da, rozkuli stopnie, zniszczyli dach, woda lała się po ścianach. Wyniosłem worki strzykawek i słoików po butaprenie.

Mężczyzna przyznaje, że marzy mu się, by wieża znów zaczęła wyglądać jak dawniej. - Jakbym wygrał w totka, zainwestowałbym w tę nieruchomość! Ale teraz wszystko jest poniszczone, nie ma budynku, w którym mieściła się restauracja - zauważa. - Żeby zaś stworzyć punkt widokowy, trzeba przeprowadzić generalny remont budowli. Przepisy dotyczące obiektów użyteczności publicznej są rygorystyczne i wymagają spełnienia określonych warunków bezpieczeństwa, chodzi m.in. o zamontowanie oświetlenia, przebudowanie schodów tak, by te miały stopnie odpowiedniej wysokości, wyposażenie schodów w poręcze, trzeba zastosować się też do przepisów przeciwpożarowych.

Ale chęć zainwestowania w wieżę wyraża pewien biznesmen. - Nie chcę na razie zdradzać szczegółów - stwierdza właściciel. - Ale człowiek ten myśli właśnie o punkcie widokowym, restauracji i niewielkiej winnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska