Policjanci nas pokierują
Policjanci nas pokierują
1 listopada od skrzyżowania ul. Świerczewskiego z ul. Łęgowską do skrzyżowania ul. Łęgowskiej z drogą wjazdową na os. Żaków, obowiązywać będzie ruch jednokierunkowy (poruszamy się w kierunku trasy E-30). Na odcinku tej drogi przy prawej krawędzi obowiązywać będzie zakaz zatrzymywania się. Ruchem kierować będą policjanci.
Dla osób przyjeżdżających na cmentarz samochodami udostępnione zostaną parkingi: przy ul. Wojska Polskiego (biurowiec fabryki mebli), przy ul. Świerczewskiego (fabryka mebli) oraz przy Łęgowskiej (Euro Centrum). - W miarę możliwości przybywajmy na cmentarz pieszo - apeluje Katarzyna Wrocławska z komendy powiatowej. - Prosimy o cierpliwość, kulturę jazdy i wzajemne poszanowanie.
Na miejskiej nekropolii z dnia na dzień rośnie liczba osób odwiedzających groby bliskich. - Zawsze przed 1 listopada przychodzę na cmentarz, by zrobić porządki, a potem w dzień Wszystkich Świętych przynoszę już tylko kwiaty - opowiada Genowefa Łyszczak.
- Zawsze pomagam mamie - przyznaje Mirosław Łyszczak. - Odwiedzam groby ojca, teścia, dziadka.
Przedświąteczne porządki to już tradycja. - Chodzi o to, by w tym dniu, tak ważnym dla pamięci o naszych bliskich, cmentarz wyglądał naprawdę ładnie - zauważają młode świebodzinianki.
- Cały rok dbamy o rodzinne groby najbliższych, mamy tu siostrę i rodziców - wyznają Krystyna Zarębska i jej mąż Władysław. - A 1 listopada spotyka się w naszym domu rodzina. Zjeżdża brat z dziećmi i siostra z mężem.
Przy murze biegnącym przez cmentarz spotykamy Józefa Misiewicza. - Mamy pretensje do Ukraińców czy Białorusinów, że nie dbają o polskie nekropolie, a co o nas myślą Niemcy, którzy odwiedzają Świebodzin w poszukiwaniu grobów swoich bliskich? - mówi gorzko.
Na wspomnianym murze gdzieniegdzie pozostały płaskorzeźby, ale nie ma śladu po tablicach. - Były ze szwedzkiego marmuru, białego i czarnego - przypomina Misiewicz. - Ostatnie zostały skradzione jeszcze w latach 70.
Ale po chwili pan Józef z dumą pokazuje epitafium ku pamięci Polaków zamordowanych na Wschodzie. - Wiele lat spoczywało ono w kościele św. Michała, pod czułą opieką nieodżałowanego księdza Pacygi. A w czasach PRL-u zawsze wieszaliśmy na tym murze karteczkę, że pamiętamy o Katyniu - przyznaje.
Przed cmentarzem nie brakuje straganów z pięknymi, kolorowymi kwiatami, jest też mnóstwo zniczy. - Z dnia na dzień przyjeżdża coraz więcej ludzi - przyznaje Krystyna Kujbida, która ma stragan z lampionami.
- W tym roku modne są znicze z ornamentami roślinnymi w kolorach zieleni i zgaszonego złota - zwraca uwagę Maria Wróbel, która od trzech lat handluje przy cmentarzu. Wcześniej sprzedawała książki na rynku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?