Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świadek: Pani marszałek patrząc w oczy ofierze, bez zająknięcia mijała się z prawdą

Robert Bagiński
Marszałek województwa Elżbieta Anna Polska spotkała się z Magdaleną Szczypiórkowską
Marszałek województwa Elżbieta Anna Polska spotkała się z Magdaleną Szczypiórkowską Mariusz Kapała
Każdy kolejny dzień przynosi w sprawie mobbingu i molestowania w gorzowskim WORD nowe informacje. W niedzielne popołudnie w gorzowskim wydziale Urzędu Marszałkowskiego z ofiarą spotkała się marszałek województwa Elżbieta Polak. - Patrząc w oczy ofierze, bez zająknięcia mijała się z faktami – mówi uczestnik spotkania.

Do spotkania doszło z inicjatywy marszałek Polak. Była pracownica WORD Magdalena Szypiórkowska nie ma wątpliwości, że marszałek nie zależało na wyjaśnieniu sprawy, ale jedynie wypytaniu, co wie i jakie podejmie kolejne kroki. – W każdym zdaniu tłumaczyła się niewiedzą i odnoszę wrażenie, że to była taka pokazówka – powiedziała.

Zaproponowano jej pomoc marszałkowskich prawników, ale sama nie zamierza z niej skorzystać, bo to ewidentny konflikt interesów i nie wierzy, że prawnicy pracujący na rzecz urzędu, będą w stanie być obiektywni. Pomocy prawnej w roli profesjonalnego pełnomocnika podjął się znany gorzowski adwokat Krzysztof Łopatowski. – Tak, mogę to potwierdzić, że chcę realnie i autentycznie tej pani pomóc – powiedział w rozmowie z GL.

W spotkaniu z marszałek kobiecie towarzyszył działacz społeczny i prezesa Fundacji CODEX Stanisław Czerczak, który w przeszłości sam był ofiarą molestowania. Nie kryje emocji i zdenerwowania postawą marszałek Polak. – Wiele już w życiu widziałem, ale po spotkaniu z marszałek jestem autentycznie wstrząśnięty. Patrząc w oczy ofierze, bez zająknięcia mijała się z faktami – relacjonuje spotkanie. W jego opinii marszałek nieustannie podkreślała, że o niczym nie wiedziała, choć nijak się to ma do oświadczeń wicemarszałka Marcina Jabłońskiego, który poinformował na konferencji prasowej, że poseł Krystyna Sibińska od razu go o wszystkim poinformowała. Zdaniem Czerczaka marszałek kluczyła i odpowiadała w tej kwestii wymijająco. – Moja opinia jest taka, że kolejny raz potwierdziło się, że obrona partii, koleżanek i kolegów jest dla niej ważniejsza, niż interes ofiary mobbingu oraz seksualnego molestowania – stwierdza.

Tymczasem sprawę komentują kolejni urzędnicy i politycy. Zdziwienia nie kryje radny sejmiku Marek Surmacz, którego zastanawia fakt, że sprawa przeleżała kilkanaście tygodni bez formalnego biegu, a zajęto się nią dopiero teraz, gdy skrzywdzona i bezbronna kobieta postanowiła o tym publicznie opowiedzieć. - Kilkanaście tygodni potrzebował zarząd województwa, żeby potencjalnemu sprawcy dać czas na sformułowanie aktu oskarżenia. Czekano, czy będzie cisza, a kobieta pójdzie do mediów czy też nie – uważa radny.

W Radiu Zachód do sprawy odniósł się Sławomir Kotylak, na co dzień polityk Platformy Obywatelskiej oraz dyrektor w Urzędzie Marszałkowskim. Wbrew powszechnie już znanym faktom stwierdził, że nie było zwłoki w wyjaśnieniu zarzutów byłej pracownicy WORD, ponieważ nie wpłynęło żadne formalne zawiadomienie. - Ubolewam nad faktem, że pani przedstawiająca sprawę w sposób jednoznaczny, do dzisiaj nie skorzystała ze swoich uprawnień i nigdzie sprawy nie zgłosiła – mówił polityk PO. Fakty temu przeczą, ponieważ Magdalena Szypiórkowska oficjalnie o swoich zarzutach poinformowała na piśmie poseł Krystyną Sibińską, a ta miała jej przekazać, że pismo zostało skierowane do urzędu marszałkowskiego. - Poseł Sibińska przekazała informacje w sposób nieformalny – broni się Kotylak.

W obronę dyrektora WORD zaangażował się również lider lubuskiej PO Waldemar Sługocki, który przy okazji zaatakował media, zarzucając im stronniczość i kłamstwa. – Świadomie wprowadzają opinię publiczną w błąd. Robią to z premedytacją. Jak rozumiem, za to im płacą – mówił w rozmowie z redaktor Kają Rostkowską. Sam od siebie nie dodał, że pismo byłej pracownicy w sprawie mobbingu i molestowania również otrzymał, na długo przed tym, zanim pojawił się pierwszy artykuł w tej sprawie. Żadnej reakcji nie było, a marszałek województwa deklaruje, że dowiedziała się o wszystkim 20 czerwca.

- Marszałek miała dobry humor i była wesoła – relacjonuje spotkanie ofiara w aferze M. Szypiórkowska.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska