Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sulechowscy uczniowie w mundurach

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Grupa sześciu szkolnych "komandosów”, którzy uczestniczyli w trudnych ogólnopolskich zawodach szkół wojskowych w Bolesławcu, wróciła bardzo zadowolona mimo zajęcia 11 miejsca
Grupa sześciu szkolnych "komandosów”, którzy uczestniczyli w trudnych ogólnopolskich zawodach szkół wojskowych w Bolesławcu, wróciła bardzo zadowolona mimo zajęcia 11 miejsca Mariusz Kapała
Środa w sulechowskim ogólniaku był dzień mundurowy. Oznacza to, że młodzież z dwóch klas wojskowych przychodzi na zajęcia w strojach poligonowych. Kiedyś taki ubiór oznaczałby obciach. Dziś być "po wojskowemu" to wyróżnienie.

Grupa sześciu "komandosów" wytypowanych z drugiej klasy wojskowej brała w zeszłym tygodniu udział w ogólnopolskich zawodach sportowo-obronnych Comando w Bolesławcu. Chłopcy zajęli wprawdzie 11 miejsce, ale są zadowoleni z udziału w tego rodzaju żołnierskiej przygodzie.

- Zawody trwały trzy dni, spaliśmy w prawdziwych koszarach, wcześnie rano była pobudka, potem zawody - opowiada Patryk Pobol. Najciekawszym przeżyciem dla licealistów z Sulechowa był czteroipółkilometrowy, bardzo uciążliwy marszobieg w lesie. Trzeba było w jego trakcie strzelać, rzucać granatem do celu, przenosić rannego kolegę, ale i... skrzynkę z amunicją, przeskakiwać przez tor złożony ze starych opon. - Było ciężko, doły, góry, błoto - stwierdza Patryk.

- W drugim dniu mieliśmy do zaliczenia ośrodek sprawności fizycznej, zwany popularnie małpim gajem - wtrąca Szymon Zambrowski. - A w trzecim dniu zaliczyliśmy sztafetę na basenie.

Wieści o trudach takich zawodów, jak i przyszłych koszarowych rygorach wcale nie odstraszają młodzieży od klas wojskowych. Przeciwnie, mundur przyciąga, staje się wręcz atrakcją. Panny nie tylko ciągną za nim sznurem, lecz zakładają na siebie. W klasie drugiej wojskowej uczy się aż 12 dziewczyn.

Tu są ciekawe zajęcia

- To efekt naszego eksperymentu pedagogicznego - podkreśla wicedyrektorka LO Beata Leśniak. Szkoła bowiem, żeby przyciągnąć nowych uczniów postarała się o uatrakcyjnienie zajęć. Cztery podstawowe klasy zyskały ciekawe profile. Biologiczno-chemiczna ma też ratownictwo przedmedyczne, humanistyczna wabi podstawami prawa i dziennikarstwem. Matematyczno-informatyczna oferuje rysunek techniczny i projektowania przestrzenne. No i jest oczywiście klasa, w której chodzi się mundurze...

- Chciałem uczyć się w klasie wojskowej, to przecież ciekawe zajęcia - sądzi Łukasz Chybin. - Większość z nas chce iść potem na zawodowego żołnierza. A tutaj mamy dobre przygotowanie.

- No i w wojsku są dobre warunki pracy, a do tego wcześniejsza emerytura - podrzuca Adrian Węgrzyński.

- Lepsze to niż potem robić meble... - uważa Damian Fornalczyk.
LO sześć lat temu próbowało już uruchamiać klasę wojskową, ale po roku pomysł upadł. Obecnie, gdy uczniowie już drugi rok zdobywają wiedzę - zresztą w świetnej współpracy z miejscową jednostką wojskową - jest szansa, że eksperyment wypali.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska