MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sulechów: Zniknęła co najmniej jedna lipa z alei do Skąpego

Katarzyna Borek
- Ścięte drzewo szybko załadowano na lawetę. Pień też od razu zeszlifowano, tak że w trawie pozostały tylko wióry. Tymczasem tutaj jest rów, czyli drogowcy i tak będą musieli postawić barierkę. Dlaczego nie zrobiono tego przed drzewem? - pyta zirytowany mieszkaniec domu przy drodze
- Ścięte drzewo szybko załadowano na lawetę. Pień też od razu zeszlifowano, tak że w trawie pozostały tylko wióry. Tymczasem tutaj jest rów, czyli drogowcy i tak będą musieli postawić barierkę. Dlaczego nie zrobiono tego przed drzewem? - pyta zirytowany mieszkaniec domu przy drodze fot. Ryszard Poprawski
- Było jeszcze ciemno, koło siódmej rano, gdy zbudził nas warkot piły motorowej - irytuje się mieszkanka jednego z domów między Sulechowem a Kijami.

- Gdy wyszłam na podwórko zauważyłam, że na łuku drogi, tuż nad rowem, wycinają piękną zdrową, lipę! A przecież tę skandaliczną wycinkę mieli wstrzymać! Boję się, że tej soboty pójdą pod topór następne drzewa - mów kobieta.

- Potem pojechali na Kije, nie wiem, czy nie wycięli większej ilości lip - niepokoi się mężczyzna w średnim wieku, który także woli pozostać anonimowy. - Nazwiska nie podam, bo się boję, czasy dziś niepewne i publicznie lepiej nie zabierać głosu, a za tą wycinką stoją przecież czyjeś wielkie interesy!

Jan Zeman uważa, że na wspomnianym łuku wycięto dwa drzewa. - Wcześniej stało ich tam 20, teraz jest 18.

Co na to zarząd dróg wojewódzkich?

- Być może na łuku zostało wycięte drzewo, które tam pozostało, ale generalnie czekamy na ruchy konserwatorów przyrody i zabytków - wyjaśnia Grzegorz Szulc, zastępca dyrektora ZDW.

Tymczasem wycince drzew sprzeciwiają się nie tylko ekolodzy czy mieszkańcy regionu. Kierownik jednej ze świebodzińskich firm drogowych uważa, że wycinka przydrożnych lip jest równoznaczna dewastacji drogi.

- 20 lat temu zostały wycięte lipy rosnące przy szosie ze Świebodzina do Chociul. Dziś bez problemu wskażę miejsca, w których rosły lipy, bo asfalt w ich sąsiedztwie po prostu zapadł się, gdy grube korzenie pod jezdnią zaczęły gnić. To samo stanie się na drodze z Sulechowa do Skąpego, na której w ubiegłym roku położono nowy dywanik - stwierdza drogowiec.

ZACHOWAĆ DRZEWA PRZYDROŻNE!
17 grudnia w Warszawie ogłoszono apel o zaprzestanie usuwanie drzew przydrożnych, który podpisali członkowie Koalicji Lanckorońskiej na rzecz Zrównoważonego Transportu oraz Stowarzyszenia na rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego Mazur "Sadyba". Czytamy w nim:
"Od 2004 roku obserwujemy w całym kraju, szczególnie na Warmii i Mazurach, Pomorzu i Ziemi Lubuskiej masową wycinkę drzew - nie tylko przy drogach krajowych czy wojewódzkich, ale także przy drogach lokalnych (powiatowych i gminnych), a więc o bardzo małym natężeniu ruchu. Likwidowane są przepiękne aleje drzew stanowiące bardzo ważny element krajobrazu. Powoduje to trwałe niszczenie środowiska przyrodniczego oraz krajobrazu kulturowego.
Stanowczo sprzeciwiamy się przeprowadzanemu w całej Polsce usuwaniu drzew przydrożnych pod pretekstem zwiększenia bezpieczeństwa w ruchu zmotoryzowanym. Uważamy wysuwanie argumentów bezpieczeństwa dla kierowców uzasadniających wycinkę drzew za całkowicie chybione i nielogiczne, a rozumowanie kryjące się za nimi za podszyte grą na emocjach. W opinii członków Koalicji fałszywa jest alternatywa: drzewa przydrożne lub bezpieczeństwo na drogach. Jak pokazują przykłady innych państw, zarządy dróg mogą prowadzić drogowe prace inżynieryjne z zachowaniem drzew przydrożnych, równocześnie skutecznie poprawiając bezpieczeństwo na danych odcinkach infrastruktury.

(kf)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska