MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sulechów: Na oddział położniczy trafiły cenne nagrody

Eugeniusz Kurzawa
Gdy robiliśmy to zdjęcie na nowoczesnym fotelu porodowym, Joanna Gumiennik z Zielonej Góry była jeszcze w ciąży. Dziś jest szczęśliwą mamą. Opuściła już szpital. Obok położna Barbara Jasińska, która przyjmowała poród.
Gdy robiliśmy to zdjęcie na nowoczesnym fotelu porodowym, Joanna Gumiennik z Zielonej Góry była jeszcze w ciąży. Dziś jest szczęśliwą mamą. Opuściła już szpital. Obok położna Barbara Jasińska, która przyjmowała poród. fot. Paweł Janczaruk
Za drugie miejsce w akcji "Rodzić po ludzku" sulechowski szpital dostał krzesełko porodowe oraz "worek", na którym rodząca może się zrelaksować.

Sala porodowa szpitala powiatowego wyposażona jest w zaskakujące udogodnienia służące rodzącym paniom. - Poród trwa kilkanaście godzin, więc zanim dziecko przyjdzie na świat, w tej izbie kobieta relaksuje się i szuka dla siebie najlepszej pozycji do porodu - tłumaczy położna Barbara Jasińska. I wespół z oddziałową Iwoną Kownacką demonstruje "GL" po kolei wszystkie nowoczesne metody. Dla mężczyzn mogą to być zaskakujące rozwiązania.

- To jest lina, taka jak na sali gimnastycznej, służąca do porodu w pozycji stojącej - B. Jasińska pokazuje w jaki sposób ustawia się wówczas kobieta. Przy ścianie zaś zwykłe drabinki, na których młodzież gimnastykuje się w czasie lekcji wuefu. Na położnictwie spełniają jednak inną rolę - w przypadku porodu w pozycji kucznej lub stojącej.

- Ta ogromna piłka jest wykorzystywana do ćwiczeń relaksacyjnych, proszę usiąść i sprawdzić, jak rozluźniają się biodra - zachęca pani Barbara. - Ważne, iż kobiety odczuwają tu mniejsze bóle.

- Zaletą "worka" jest to, że przyjmuje kształt ludzkiego ciała, jeśli się na niego usiądzie - oddziałowa I. Kownacka pokazuje jedną z dwóch otrzymanych nagród. "Worek", służący też do porodu, zmienia się czasem w fotel relaksacyjny.

Oczywiście jest klasyczne łóżko porodowe, a w innej sali słynna wanna do porodów. Wszystkie "dziwności" wykorzystywane są na oddziale już od 1996 r. Nas jednak interesuje nowość, zarazem druga z nagród.

- Fotelik przyszedł dopiero dwa dni temu, choć przyznany jest za rok 2006 - mówi Beata Kucuń, dyrektorka szpitala.

- Myśmy już miały coś podobnego, taki taboret - I. Kownacka przynosi przedmiot używany wcześniej. - Teraz mamy fotel z oparciem, zatem nie tylko jest wygodniej rodzić, ale jeszcze szansę udziału ma mąż rodzącej, który może usiąść z tyłu i przytrzymywać ją w czasie porodu.

- Fotelik służy do wykorzystywania jednej z pozycji porodowych, siedzącej - tłumaczy B. Jasińska. - Szczególnie pomocny jest w zaawansowanej fazie porodu, gdy następuje schodzenie główki noworodka w kanale rodnym. Ta pozycja dodatkowo wykorzystuje siłę grawitacji.

Na naszą specjalną prośbę na foteliku usiadła Joanna Gumiennik z Zielonej Góry mająca "za chwilę" rodzić. - Jestem w sulechowskim szpitalu już drugi raz - stwierdza. Oznacza to, że ma zaufanie do personelu i stosowanych tutaj metod. Siada na fotelu, a obie pielęgniarki demonstrują, jak dziecko się rodzi. Jest zabezpieczenie w postaci materaca, lecz przede wszystkim czuwa położna. - Po urodzeniu dzieciaczka kładziemy go na brzuchu mamy, żeby mogła się przywitać - dodaje pani Barbara.

Ciekawi byliśmy, kto pierwszy będzie rodził na foteliku. Okazało się, iż cztery godziny po rozmowie z nami J. Gumiennik urodziła dorodną córeczkę, a poród przyjmowała B. Jasińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska