MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strzelanka rodem z horroru

Piotr Jędzura
Demoniczna Alma w akcji
Demoniczna Alma w akcji
Demoniczna Alma, strzelanina przeplatana zjawiskami paranormalnymi, szybka akcja. To wszystko ma mega-horror F.E.A.R.

Ta gra wywarła na mnie takie samo wrażenia jak rewelacyjny Max Pain. Grywalność jest wręcz olbrzymia. Jest nowatorskim programem z rewelacyjnym wykonaniem.
wcielamy się w postać członka elitarnego oddziału First Encounter Assault Recon (F.E.A.R.). Wchodzą wszędzie tam, gdzie dzieje się coś niewyjaśnionego lub nie do wytłumaczenia.
Tutaj uzbrojeni w nowoczesny sprzęt ruszamy do rządowego budynku. Doszło tam do jakiegoś buntu. I zostajemy sami.

Fabuła została skonstruowana perfekcyjnie. Co chwilę mamy przed oczami mrożące w żyłach obrazy. W trakcie gry zdarza się podskoczyć, albo poczuć zjeżenia włosów na głowie.
Migotające jarzeniówki dodają klimatu grozy. Ale ktoś jeszcze. Mamy do czynienia z taką jedną małą... żywcem wyjętą z japońskiego horroru. To Alma i może podać sobie rękę z tą laską z Ringu wychodzącą ze studni. Jest też Paxton Fettel rządzący klonami za pomocą myśli. Ale przy Almie to pikuś.

F.E.A.R to horror-strzelanka. I faktycznie starszy. Ostatnio podobnie bałem się tylko na Alien v Predator. Tam też zdarzały się momenty wstrzymania oddechu.
Gra ma doskonałą grafikę i perfekcyjne dźwięki. Widać nawet dziury w ścianach od karabinowych kul. Za tym oczywiście idą wymagania sprzętowe. Bez wypasionego PC-ciaka lepiej do giery nie siadać. Jednym zdanie, dobrze, że CD Projekt wydał grę w "Złotej Kolekcji" z dodatkiem Extraction Point.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska