Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzelali do policjantów, grozi im dożywocie

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Archiwum
Policja zatrzymała mężczyzn podejrzanych o napad na stację benzynową w Górze, ostrzelanie policyjnego samochodu i zranienie dwóch funkcjonariuszy. W niedzielę i poniedziałek byli przesłuchiwani w głogowskiej prokuraturze.

W sumie zatrzymano czterech mężczyzn, trzech z nich wczoraj zostało tymczasowo aresztowanych. Wszyscy są z okolic Leszna. Do aresztu trafili 22-latek Mariusz K. oraz dwóch braci bliźniaków, 25-latków, Patryk M. i Adrian M.

Przedstawiono im zarzuty rozboju dokonanego na stacji benzynowej oraz kradzieży, kolejny zarzut to czynna napaść na policjantów, dokonana wspólnie i w porozumieniu, oraz usiłowanie zabójstwa. Mężczyźni bowiem strzelali do policjantów z broni palnej, dwóch z nich ranili.

Czwarty zatrzymany w niedzielę mężczyzna to 36-latek Wiesław Ś., ich kompan, który jest podejrzany o tzw. poplecznictwo, czyli pomaganie w uniknięciu odpowiedzialności karnej - konkretnie o ukrywanie broni, z której dokonano przestępstwa, oraz posiadanie broni bez zezwolenia. On przebywa na wolności za poręczeniem majątkowym 5 tys. zł, przyznał się do zarzutów, złożył wyjaśnienia, jest pod dozorem policji i ma zakaz opuszczania kraju.

Trójka młodych mężczyzn jest podejrzana o to, że 22 listopada po godz. 20.00 napadła na stację benzynową w Górze. Bandyci w kominiarkach sterroryzowali pracowników stacji i zabrali 4 tys. zł i 140 zł z automatu do gier. Wzięli także dwa kartony alkoholu - wódki żołądkowej gorzkiej, cztery butelki whisky oraz cztery red bulle.

Policja bardzo szybko zorganizowała pościg za nimi. Dogoniła ich w miejscowości Glinki, gdzie doszło do strzelaniny. Bandyci ostrzelali policyjny radiowóz i ranili dwóch policjantów. Pościg na chwilę został wstrzymany, ale za uciekającymi ruszyły kolejne radiowozy.

Bandyci pod Głogowem porzucili opla, którym uciekali. Samochód ten został bardzo szybko odnaleziony. Policjanci dotarli do podejrzanych właśnie dzięki śladom znalezionym w tym samochodzie. Bandyci zostawili tam powiem między innymi swoje ubrania.

- Dzięki tym pozostawionym przedmiotom można było zabezpieczyć ślady DNA, ślady biologiczne i osmologiczne, czyli zapachowe. Mieliśmy także ślady obuwia - relacjonuje rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz. - Dotarliśmy do podejrzanych dzięki pracy operacyjnej policji oraz dzięki pozostawionych przez nich śladom DNA.

W niedzielę rano policja zatrzymała czterech mężczyzn, w tym trzech podejrzanych właśnie o ten napad i rozbój. Trójka młodszych otrzymała także m.in. zarzut usiłowania zabójstwa, w sumie za wszystkie przestępstwa grozi im nawet dożywocie. - Skoro strzelali do policjantów z ostrej broni palnej, skoro ostrzelali radiowóz, to prokurator uznał, że była to próba zabójstwa funkcjonariuszy. Jeden z poszkodowanych ma drobne rany, a drugi uszkodzony wzrok - mówi prokurator Łukasiewicz.

Tylko jeden z trójki podejrzanych przyznał się do dokonania rozboju, ale innym zarzutom zaprzeczył. Pozostali się nie przyznają. To jednak nie wszystko. Ci trzej podejrzani typowani są także jako ewentualni sprawcy innych napadów, które w ostatnim czasie zostały dokonane w Wielkopolsce, konkretnie w okolicach Leszna, Łobeza i Kościana.

Napadnięto tam na stacje benzynowe i punkty bankowe. - Będziemy sprawdzali, czy mają powiązania z tymi napadami - mówi Łukasiewicz. Sprawa jest rozwojowa, mogą zostać postawione kolejne zarzuty, mogą być także wkrótce zatrzymane kolejne osoby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska