M. Kosteszyn opowiada, co zastał na miejscu. - W Kłopotowie jest nieczynna przepompownia. Przez nią woda z Warty wartkim i szerokim strumieniem, prawie rzeką, płynie do kanału - mówi i pokazuje nagranie, na którym dokładnie to widać.
Kanał po kilkuset metrach zalicza kilka zakrętów. Płynie na Zaszczytowo, Polne, Budzigniew, Czaplin i Lemierzyce.
Spory kawałek dalej, w Okrzy, zrobione zostało kolejne nagranie. Widać na nim, jak strażacy przepompowują wodę z tego kanału do... Warty! Która potem w Kłopotowie rzekomo znowu wpada do kanału. Według Kosteszyna to robota głupiego. Twierdzi on, że strażacy wypompowują wodę, która po chwili do nich wraca. - Wiem, co mówię, bo przy swoim gospodarstwie w Słubicach sam wybudowałem wał. I strzela mnie cholera, jak ktoś marnuje czas i pieniądze na taką robotę - mówi Czytelnik.
Na miejscu pracują strażacy-ochotnicy z Witnicy. Skontaktowaliśmy się z ich szefem Z. Mikiszem. Zapewnia, że Czytelnik jest w błędzie. - To kanał nawadniający, który zbiera wodę z pól i gospodarstw. Warta też się przelewa, owszem, ale gdzie indziej i w niewielkim stopniu. Gdybyśmy przestali pompować, natychmiast mogłoby zalać kilka miejscowości - zapewnia strażak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?