Wniosek taki we wrześniu złożyło czterech opozycyjnych radnych, Walentyna Głąbowska, Tatiana Rzemieniecka, Irena Monit i Adam Basiński. Zarzuciło w nim staroście zbyt duże wydatki na reprezentację, na rozmowy przez służbowy telefon i paliwo do służbowego auta.
Uznali też za bezpodstawne zaangażowanie prawnika z Gorzowa w sprawie karnej, w której starosta ma odpowiadać. W lipcu gorzowska prokuratura oskarżyła St. Kubiaka o nadużycie stanowiska i nakazanie dyrektorowi DPS w Tursku zatrudnienie jako wicedyrektora swojego protegowanego. Były już dyrektor DPS który wykonał polecenie, też zasiądzie ze starostą na ławie oskarżonych. Sprawa leży w sądzie w Sulęcinie, terminu procesu jeszcze nie wyznaczono.
Dyskusji nie było
Stanowisko komisji rewizyjnej w sprawie wniosku przedstawiła jej przewodnicząca Agnieszka Sławiak: - Wydatki starosty na reprezentację były uzasadnione, charakter pracy starosty wymaga wielu rozmów telefonicznych i wyjazdów służbowym autem. Komisja jednogłośnie uznała wniosek za bezzasadny - stwierdziła. Nikt z radnych, nawet autorzy wniosku, nie zabrali głosu przed tajnym głosowaniem nad wnioskiem. Jedynie Bronisław Krych, przewodniczący rady, skomentował, że te podróże i rozmowy starosty były potrzebne i korzystne dla powiatu. - Dzięki nim starosta od 2007 r. ściągnął ponad 51 mln zł unijnych dotacji - powiedział.
Ponieważ jeden z radnych był nieobecny, w tajnym głosowaniu uczestniczyło 14 radnych. Pięciu było za odwołaniem starosty, dziewięciu przeciw. - To głosowanie traktuję jako ocenę mojej pracy i zarządu. Cieszę się, że będziemy dalej razem pracowali. Dziewięciu radnych wybrało mnie na starostę i teraz też mnie poparło. To ludzie, którzy wzięli na siebie ciężar odpowiedzialności za rozwój powiatu. Zrobimy wszystko, aby na koniec kadencji wszyscy radni ocenili pozytywnie naszą pracę - powiedział po głosowaniu starosta.
Wybory zweryfikują
Adam Basiński, były starosta sulęciński, jeden z autorów wniosku, nie był zaskoczony wynikiem głosowania. - Od początku wiedziałem, że wniosek nie ma szans. Zgłosiliśmy go jako formę protestu, po sygnałach od wielu mieszkańców, nie zgadzających się ze stylem rządzenia starosty, z traktowaniem urzędu jak prywatnego folwarku. Myślę że wybory za rok zweryfikują pracę starosty - powiedział nam Basiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?