Co wójt Przytocznej Bartłomiej Kucharyk i starosta międzyrzecki Grzegorz Gabryelski robią na ławie oskarżonych? Prokuratura Rejonowa w Międzyrzeczu oskarżyła ich o przekroczenie uprawnień i próbę wyłudzenia unijnej dotacji.
Władze Przytocznej nad stawem w Strychach chciały wyciąć 112 drzew i zrobić tam plac zabaw dla dzieci. W 2014 r. wójt Przytocznej dostał pozwolenie na wycinkę, ale okazało się, że do wycięcia jest o 54 drzew więcej. W starostwie międzyrzeckim sporządzono więc nowy dokument, ale ze starą datą.
W maju tego roku sąd rejonowy skazał urzędników na grzywny. Wójt Kucharyk ma do zapłacenia 15 tys. zł grzywny oraz 1,5 tys. zł kosztów sądowych. Starosta Gabryelski natomiast ma zapłacić 12 tys. zł grzywny i 1,2 tys. zł kosztów.
Na ławie oskarżonych siedzi też Krzysztof C. z urzędu gminy w Przytocznej. Ma do zapłacenia 2 tys. zł grzywny i 100 zł kosztów postępowania.
Od tego wyroku odwołała się zarówno prokuratura w Międzyrzeczu, jak i obrońcy oskarżonych. W piątek, 7 października, odbyła się apelacja w tej sprawie. Prokurator Tomasz Chechła chce, by wyrok został uchylony, a sprawa przekazana do ponownego rozpatrzenia. Obrońcy oskarżonych chcą uchylenia wyroku.
Sąd Okręgowy w Gorzowie wyrok w tej sprawie wyda 20 października. Jeśli zostanie utrzymany w mocy, starosta straci stanowisko (został wybrany przez radnych), natomiast wójt będzie mógł pozostać w swoim fotelu samorządowca (został wybrany w wyborach powszechnych).
Starosta oraz wójt godzą się na publikację wizerunku oraz podanie ich nazwisk. Krzysztof C. takiej zgody nie wyraził.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?