Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Dudek: - Patryk od początku kariery jeździ w Falubazie i robi dla niego bardzo dużo

Marcin Łada
Sławomir Dudek oddał Falubazowi kawał życia jako zawodnik, a później trener. Jego syn także broni barw zielonogórskiego klubu, którego jest dziś filarem.
Sławomir Dudek oddał Falubazowi kawał życia jako zawodnik, a później trener. Jego syn także broni barw zielonogórskiego klubu, którego jest dziś filarem. Mariusz Kapała
- Mamy ważny kontrakt. Nie pozostało nic innego jak go do końca wypełnić - ocenił Sławomir Dudek, ojciec Patryka, zawodnika Falubazu.

Jak wyglądały negocjacje rodziny Dudków z Falubazem? Poszliście na ustępstwa i Patryk na pewno będzie w nim nadal jeździł? - Wszyscy czekaliśmy na informację w sprawie licencji. Okazało się, że klub ją dostanie, a my mamy z nim ważny kontrakt. Nie pozostało nic innego jak go do końca wypełnić. Jesteśmy zadowoleni, że klub wciąż istnieje i będziemy nadal startowali w Zielonej Górze, jak to dwa lata temu zaplanowaliśmy. Rozmowy były i wygląda na to, że wszystko poszło w odpowiednim kierunku.

Ze strony pewnej gazety byliście poddani naciskowi. Nie obawiał się pan negocjacji w takiej atmosferze? A gdybyście się nie zgodzili na zmianę umowy? - Na pewno to, co się pojawiło w ogólnopolskiej prasie nie było fair wobec Patryka. Przecież między nami i klubem nie doszło do kłótni. Spotkaliśmy się raz, wymieniliśmy stanowiska i tyle. Ktoś pisze tymczasem o „gaszeniu światła”. To nas śmieszy. Patryk od początku kariery jeździ w Falubazie i robi dla niego bardzo dużo. Spisuje się coraz lepiej i walczy nie tylko dla siebie, ale także dla klubu. Nawet kiedy przychodziły atrakcyjne oferty z innych ośrodków, my zostawaliśmy w Zielonej Górze. Jesteśmy lojalni i śmieszy nas, że ktoś dziś próbuje stawiać Patryka w opozycji do klubu i wmawia, że jeśli nie zgodzimy się na zmianę warunków umowy to przyczynimy się do jego upadku. Nigdy tak nie było.

Jesteśmy zadowoleni, że klub wciąż istnieje i będziemy nadal startowali w Zielonej Górze, jak to dwa lata temu zaplanowaliśmy. Rozmowy były i wygląda na to, że wszystko poszło w odpowiednim kierunku.

Wszystko zostało ustalone czy będziecie jeszcze negocjowali? - Mamy trudne czasy i ciężko odpowiedzieć na takie pytanie. Wygląda jednak na to, że rozmowy zostały zakończone i nie powinno być więcej tematu. Taką mam nadzieję. Oby Patryk mógł myśleć tylko o jeździe i skupiać się na tym, co robi najlepiej.

Jak duża była skala waszych ustępstw wobec klubu?
- Poczyniliśmy pewne ustalenia. Czy to dużo, czy mało? Trudno powiedzieć. Zobaczymy. My jesteśmy zadowoleni. Myślę, że klub też, więc wszystko powinno być dobrze.

Cały wywiad ze Sławomirem Dudkiem we wtorkowym 1 grudnia papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".

Przeczytaj także:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska