W niedzielę 3 maja zielonogórski klub przeprowadził trening, który tym różnił się od wielu innych, że przyjechali zawodnicy z innych ośrodków. W stawce był również Dudek, który stara się o złagodzenie kary za złamanie przepisów antydopingowych. Zawieszenie ma się skończyć w sierpniu. Organizatorzy twierdzą, że nie zapewnili sędziego ani innych osób urzędowych. Treningu nikt też nie zgłaszał do centrali, bo nie ma takiej potrzeby. Bramy stadionu były zamknięte dla publiczności. Tymczasem na internetowej stronie klubowej pojawiła się relacja z treningu i informacja, że były to "zawody". Towarzyskie, ale jednak, które wygrał Patryk Dudek. Żużlowiec ma karę i nie wolno mu brać udziału w tego typu rywalizacji. Krajowe przepisy mówią wprost o tym, że musi "powstrzymywać się od udziału we wszelkiej działalności sportowej, w tym w szczególności od udziału w zawodach".
Ojciec zawodnika i trener zielonogórskiej drużyny Sławomir Dudek nie chciał we wtorek, 5 maja komentować sprawy i wdawać się w definicje "treningu". Doświadczony żużlowiec nie miał jednak wątpliwości, że w niedzielę przy Wrocławskiej był po porostu zwykły trening, a nie żadne zawody. Szkoleniowiec nie chciał też zabierać głosu nim klub i jego syn wytłumaczą się oficjalnie ludziom z GKSŻ.
Więcej o tej sprawie przeczytasz w środę, 6 maja w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Zobacz też: Patryk Dudek kucharzem. "Jak na debiut mogę być zadowolony" (wideo)
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?