Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vive Tauron nie zagra w finale. Zatrzymał ich Omeyer

PK
Vive Tauron Kielce nie zagra w finale Super Globe. W półfinale kielczanie przegrali z PSG 25:29 (12:13). Ojcem zwycięstwa paryżan był bramkarz Thierry Omeyer, który odbił aż 20 z 45 rzutów kielczan. W czwartek o godzinie 16 drużyna trenera Tałanta Dujszebajewa zagra o 3. miejsce w turnieju z przegranym z pary Al-Sadd - Fuechse Berlin.

VTK: Szmal (1-16 min, 1 obrona), Ivić (16-60 min, 12 obron) - Jachlewski 1, Strlek 1 - Bielecki 3 (2), Chrapkowski, Jurkiewicz 1 - Zorman 4 - Lijewski 5, Paczkowski - Reichmann 5 (1), Djukić - Aginagalde 3, Kus 1, Walczak 1.

PSG: Omeyer (1-60 min, 20 obron), Skof (na jednego karnego) - Gensheimer 8 (3), Mollgaard 2, Stepancić, Remili 1, Kempf, L. Karabatić 2, Narcisse 8, Nielsen 2, N. Karabatić 6, M'Tina.

Karne. Vive Tauron: 3/5 (Omeyer obronił rzuty Djukicia i Bieleckiego). PSG: 3/4(Ivić obronił rzut Gensheimera). Kary. Vive Tauron: 10 minut (Lijewski,Chrapkowski, Kus, Jachlewski, Reichmann po 2). PSG: 14 min (Mollgaard 4, L. Karabatić, Remili, Nielsen, M'Tina, Gensheimer po 2).

Sędziowali: M. Gatelis, V. Mazeika (Litwa).
Przebieg: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 4:2, 4:3, 5:3, 5:4, 6:4, 6:5, 7:5, 7:6, 8:6, 8:9, 9:9, 9:11, 10:11, 10:12, 11:12, 11:13, 12:13 - 12:14, 13:14, 13:17, 14:17, 14:19, 15:19, 15:22, 17:22, 17:24, 19:24, 19:25, 21:25, 21:26, 22:26, 22:28, 23:28, 23:29, 25:29.

W ćwierćfinałowym meczu z Esperance Tunis blisko 40-letni bramkarz PSG, Thierry Omeyer, miał zaledwie niespełna 7 procent skuteczności. Odbił jeden z 15 rzutów w kierunku jego bramki. Ale w półfinałowym pojedynku z Vive Tauronem pokazał, że kiedy trzeba, potrafi bronić genialnie. „Titi” obronił we wtorek 20 z 44 rzutów naszych zawodników, co dało mu znakomitą skuteczność 45 procent. Kilka razy zdarzało się, że Francuz odbijał rzut naszego zawodnika z szóstego metra, a następnie dobitkę. Jeśli taki as szóstego metra, jak Julen Aginagalde, wykorzystał tylko 3 z 7 prób, to znaczy, że w bramce rywala nie działo się normalnie…

Kielczanie, który przed tym meczem mieli szansę na Wielkiego Szlema, czyli wygranie krajowego pucharu, mistrzostwa, Ligi Mistrzów i nieoficjalnego klubowego mistrzostwa świata, dobrze zaczęli mecz. Może niezbyt sobie radzili z atakami „Milionerów z Paryża” (piłka ręczna w PSG, podobnie jak sekcja futbolowa klubu, jest sponsorowana przez katarskich szejków gazowych, ma najwyższy budżet w świecie handballu – 20 milionów euro), ale w miarę skutecznie atakowali i kilka razy wychodzili na dwubramkowe prowadzenie. Szczególnie dobrze radził sobie Krzysztof Lijewski, który zdobył pierwsze trzy bramki dla żółto-biało-niebieskich. Z drugiej strony boiska zagrożenie, ale za to jakie, stanowili w zasadzie tylko trzej gracze - rozgrywający Nikola Karabatić i Daniel Narcisse oraz skrzydłowy Uwe Gensheimer.

Jednak z każdą kolejną minutą lepiej bronił Omeyer. I choć bardzo dobrze w kieleckiej bramce spisywał się nowy nabytek Vive Tauronu, Filip Ivić, to jednak Chorwat nie miał tylu spektakularnych interwencji, co jego vis a vis.
Od stanu 8:6 zespół z Kielc stracił trzy bramki z rzędu i już nie wrócił na prowadzenie. Do końca pierwszej połowy różnicą jednej, dwóch bramek prowadzili paryżanie. Do przerwy Vive Tauron przegrywało jednak tylko 12:13, co dawało duże nadzieje na drugą część gry.

Początek drugiej połowy to nieskuteczna gra naszego zespołu. Ciągle świetnie bronił Omeyer, co sprawiło, że PSG wyszło na pięciobramkowe (40 minuta 14:19), a w za chwilę siedmiobramkowe (42 min – 15:22) prowadzenie. Od tego momentu drużyna trenera Zvonimira Serdarusicia w zasadzie kontrolowała sytuację, a śmietanę spijał, kolejnymi znakomitymi interwencjami, Omeyer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Vive Tauron nie zagra w finale. Zatrzymał ich Omeyer - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska