Po przerwie pierwsza niebezpieczna akcja podopiecznych Adama Gołubowskiego dała im prowadzenie. Sam na sam z Królem wyszedł Piotr Rymar i pewnym strzałem pod poprzeczkę umieścił futbolówkę w siatce. W 57 min niebiesko-biali mogli podwyższyć na 2:0, W ok. 30 m rzut wolny wykonywał Maliszewski i tak „zawinął” piłkę, że ta wylądowała na poprzeczce Króla. Bramkarz przylepian spóźnił się z interwencją i nie trafił w futbolówkę. Nie najlepiej też interweniował przy ni to strzale, ni to dośrodkowaniu Filipa Wiśniewskiego, ale po raz drugi wyciągał piłkę z sieci w 63 min, kiedy to Daniel Mrozek, po zagraniu wzdłuż bramki, podwyższył na 2:0. Z tego prowadzenia gorzowianie cieszyli się jedynie minutę. Kontaktową bramkę dla graczy Tadeusza Makowskiego zdobył Wojciech Pabich, po wycofaniu futbolówki w polu karnym i uderzeniu w długi róg Paszkowskiego.
Stilon Gorzów 2 (0) - TS Przylep 1 (0).
Bramki: Rymar (52), Mrozek (63) - Pabich (64).
Stilon: Paszkowski - Błajewski, Gruszecki, Kaczmarczyk, Szwiec (od 12 min Łaźniowski), Wiśniewski, Maliszewski, Rymar (od 75 min Pakuła), Enjo (od 46 min Nowak), Posmyk (od 81 min Jakubowski), Mrozek.
TS: Król - Bartczak, Berski, Bitner, Haniszewski (od 85 min Buczyński), Jurkiewicz, Lewaszow, Łyczko, Marczak, Pabich, Popielecki.
Sędziował: Konrad Aluszyk (Gorzów).
Pełna relacja w poniedziałkowej "Gazecie Lubuskiej", jej 16-stronnicowym dodatku sportowym.
Zobacz też wideo: Adam Nawałka zaufał i żelazną rękę odłożył daleko w kąt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?