Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia Warszawa - Real Madryt [OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVP i CANAL+]

(m. korn)/AIP/TVN24 x-news
Trening Realu Madryt przed rewanżowym spotkaniem meczu Ligi Mistrzów z Legią Warszawa
Trening Realu Madryt przed rewanżowym spotkaniem meczu Ligi Mistrzów z Legią Warszawa Bartek Syta / Polska Press
W środę, 2 listopada, piłkarze Legii Warszawa zmierzą się na własnym stadionie z Realem Madryt. Mimo że Królewscy przyjechali do Polski bez kilku czołowych graczy, nie zapominajmy, że nadal są bardzo groźni. Początek meczu o godz. 20.45.

Legia Warszawa - Real Madryt za darmo w TVP

Spotkanie Legii z Realem odbędzie się w środę, 2 listopada na m.in. na kanale TVP 1 oraz Canal+. Pierwszy gwizdek o godz. 20.45.

Środowy mecz zostanie rozegrany bez udziału publiczności. - Przy pustych trybunach ostatnio grałem jako piłkarz, w meczu Realu z Romą w 2004 roku. To dziwne uczucie, to spotkanie było inne niż wszystkie. Ale moi piłkarze to profesjonaliści. Wiedzą, jak ważny to mecz. Muszą wyjść skoncentrowani i dać z siebie wszystko - podkreśla trener Realu Zinedine Zidane. - Plusów takiej sytuacji nie ma żadnych. Zawsze wolę grać z kibicami. Nawet mimo tego, że to mecz wyjazdowy. Na boisku nie będzie to jednak miało znaczenia. Podejdziemy do tego spotkania jak do każdego innego - dodaje.

- Z całego serca życzę Legii, żeby „z tyłu zagrała na 0”. Real Madryt jest najlepszą drużyną w historii klubowego futbolu. Dlatego Legia musi zagrać przeciwko „Królewskim” tak jak zagrała pierwsze dwadzieścia minut w Madrycie. Piłkarze warszawskiego zespołu nie mogą pozwolić na rozwinięcie skrzydeł przez najlepszych piłkarzy Realu Madryt. Legioniści nie mogą pójść na wymianę ciosów - radzi mistrzom Polski były piłkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski.

źródło: Agencja TVN/x-news

Były bramkarz warszawskiego zespołu dodał także, że wszyscy kibice w kraju, bez względu na to czy są z Łodzi, czy z Poznania, powinni dopingować Legię, ponieważ reprezentuje ona w meczu z Realem polski futbol.

W Madrycie Real wygrał 5:1. - Szanujemy Legię. To niebezpieczna drużyna, która może wykorzystać okazje, które sobie stworzy. Tak było w pierwszym meczu, teraz też nasi rywale będą mieli sytuacje bramkowe. My musimy wyjść na boisko z pełnym profesjonalizmem i koncentracją - zaznacza Zidane. - Widziałem prawie wszystkie mecze Legii w tym sezonie. Niektóre nie w całości, ale wyciągnąłem z nich wiele wniosków. Którzy zawodnicy zrobili na mnie największe wrażenie? Nie będę podawał konkretnych nazwisk - podkreśla.

Przypomnijmy, że Zidane nie będzie mógł wystawić kontuzjowanych Sergio Ramosa, Luki Modricia, Pepe i Casemiro. Do Warszawy nie przylecieli też Marcelo i James Rodriguez. Osłabiony będzie zwłaszcza środek pola Królewskich.

- Nie ma takiego meczu, gdzie nie mamy problemów z rywalem. Tak będzie zawsze, ale chcemy to poprawiać. Nieobecności kilku zawodników wynikają z kontuzji, czyli względów pozasportowych. Nic na to nie możemy poradzić - tłumaczy Zidane. Real ma też problemy w obronie, obrońcy trofeum Ligi Mistrzów stracili co najmniej jedną bramkę w dziewięciu ostatnich meczach. - Tracone bramki mnie nie martwią. Strzelamy więcej goli, zdobywamy punkty i wygrywamy. To najważniejsze. W każdym meczu rywale mogą stworzyć sobie okazje i je wykorzystać. Sęk w tym, byśmy byli przynajmniej o jedną bramkę lepsi - przekonuje "Zizou". Dla Francuza będzie to setny mecz w roli trenera Realu.

- Bardzo cieszę się z tego, co robię i gdzie jestem. Mam nadzieję, że w przyszłości będę miał jeszcze wiele okazji do świętowania kolejnych jubileuszów - uśmiecha się Zidane. Hiszpańscy dziennikarze zapytali Zidane'a o to, czy w obliczu zajść z udziałem kibiców Legii na ulicach Madrytu nie czuje zagrożenia w Warszawie. - Nie obawiam się niczego, czuję się bezpiecznie. Chcę wszystkiego, co najlepsze dla futbolu. By kibice chodzili na mecze i dopingowali swoje kluby. Szkoda, że jutro nie będzie to możliwe - żałuje Zidane.

źródło: Agencja TVN/x-news

- Mury stadionu to jedna, natomiast dusza stadionu, doping, to drugie. Tego nam będzie brakować. Naprawdę mamy fantastycznych kibiców. Mam nadzieję, że w przyszłym roku albo za dwa lata Real tu przyjedzie na mecz Ligi Mistrzów i przekona się na własnej skórze, że tak jest. Martwi mnie to, że to spotkanie będzie w ten sposób wyglądać, to nie będzie święto. To będzie zwykły mecz, któremu zabraknie tego, co najważniejsze, czyli zdrowych emocji na trybunach - powiedział Jacek Magiera przed meczem z Realem Madryt.

Real może i gra w osłabieniu, ale dobrze by było, gdyby legioniści wzięli sobie do serca, że to nadal ten sam Real Madryt, któremu wystarczy chwila nieuwagi rywala i błyskawiczna kontra przechylająca szalę zwycięstwa na ich korzyść. Czy Legia będzie w stanie sprostać Królewskim?

Przeczytaj też:Real Madryt jest już w Polsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska