PAWEŁ KOZŁOWSKI 0 95 722 69 37 [email protected]
Aktualizacja:
- I jedno, i drugie. W porównaniu z poprzednim sezonem, z zespołu z Jeleniej Góry pozostała jedynie nazwa. Wspomniane Amerykanki w czterech meczach pokazały, że są wyróżniającymi się postaciami ligi. Zaskoczyły nas umiejętnościami. Rzadko się zdarza, żeby zawodniczki, które nie występują w WNBA, były tak dobre. Z drugiej strony - nie jesteśmy jeszcze tak zgrani, jak w końcówce poprzedniego sezonu. Ale dla mnie to zrozumiałe.
2 Teraz mecz z juniorkami z SMS-u Łomianki. To teoretycznie najsłabsza drużyna ligi. Da pan odpocząć najlepszym zawodniczkom?
- Taktyka będzie zależała od tego, jak będzie układało się to spotkanie. Nie lekceważymy żadnej drużyny, szczególnie jeśli jest to kadra młodzieżowa kraju. W każdym spotkaniu musimy wspiąć się na wyżyny umiejętności. To jest nasz cel.
3 Dwie porażki z rywalami, z którymi teoretycznie powinniśmy wygrać. Zakładał pan taki początek sezonu?
- Mamy bardzo ciężki kalendarz. Z czterech meczów, trzy były wyjazdowe. Do tego z trudnymi przeciwnikami. Przecież w zeszłym sezonie w Jeleniej Górze zwyciężyliśmy zaledwie jednym koszem, a nie było jeszcze Amerykanek. Z AZS-em Poznań zawsze nam się ciężko grało. Musimy przede wszystkim popracować nad zespołowością. I wkomponować w drużynę młodą rozgrywającą Katarinę Ristic. To zawodniczka anglojęzyczna, więc z komunikacją na boisku nie jest jeszcze zbyt dobrze.
- Dziękuję.
Czytaj treści premium w Gazecie Lubuskiej Plus
Nielimitowany dostęp do wszystkich treści, bez inwazyjnych reklam.