Gazeta Lubuska Run. "Jestem wojskowym sportowcem. Ta impreza po prostu się udała"

Gratuluję zwycięstwa. Była pani najszybsza wśród kobiet. Jak wrażenia?
Bardzo mi się podobało. Uważam, że impreza się udała. Dopisała pogoda. Było trochę deszczowo, ale na szczęście podczas samego biegu nie padało i przez to dobrze się biegło. Trasa wymagająca. Trochę podbiegów, błota.

Poradziła sobie pani z tym błotem…
Jakoś trzeba było (śmiech). Musiałam omijać kałuże, biec gdzieś tam boczkiem, albo przez środek. Na szczęście udało się.

Nie było żadnych większych przeszkód na trasie?
Nie. Można powiedzieć, że było czysto.

Impreza zbiegła się z obchodami 65 lat „Gazety Lubuskiej”. Co pani sądzi o takim pomyśle? Podoba się pani idea tego biegu?
Pewnie, bo to fajna sprawa. Myślę, że ten bieg powinien trwać i być organizowany co roku. Widać, że jest zainteresowanie wśród uczestników, więc wydaje mi się, że ludzie nadal będą tutaj chętnie przyjeżdżać.

Kiedy właściwie zaczęła pani biegać, powiedźmy już tak na poważnie?
Po urodzeniu dziecka. Hubercik ma siedem lat, a mój biegowy staż jest o rok młodszy. Zatem trochę to już trwa.

Jak wyglądają pani treningi?
Im więcej się biega, to trzeba na to poświęcać sporo czasu. Muszę to wszystko jakoś ogarnąć. Na szczęście mam też perspektywę ćwiczenia w wojsku. Cieszę się z tego powodu. Zawsze jestem odpowiednio przygotowana do danego biegu, więc nie mogę na nic narzekać.

Czym właściwie zajmuje się pani w wojsku?
Jestem strzelcem. Ogólnie to moje życie jest związane z biegami. Często reprezentuje armię na zawodach. Mam na myśli przełaje i półmaratony. Można mnie nazwać takim wojskowym sportowcem (śmiech).

Lubi pani swoją pracę?
Bardzo mi się podoba. Ogólnie jestem zadowolona.

A do tej imprezy jak się pani przygotowywała?
Generalnie to szykuję formę na przełaje.

Organizacyjnie wszystko było w porządku?
Tak. Wszystko super, więc oby tak dalej!

Jakie jeszcze ma pani plany na ten rok?
Stawiam na przełaje. Jednak na pewno znajdę jeszcze trochę czasu na zasłużony odpoczynek.

W kolejnej edycji, jeżeli tak zostanie zorganizowana, będzie można spotkać panią na starcie?
Myślę, że tak.

KLIKNIJ I ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z BIEGU GAZETA LUBUSKA RUN