Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aromat peletonu

Andrzej Flűgel
Zacząłem urlop. Ale proszę nie myśleć, że leżę sobie jak dzik w kniei. Żona zapędziła mnie do prac ogrodowych.

Do tej pory zawsze się wykręcałem, bo: wyjazd na mecz albo dyżur w redakcji lub pisanie czegoś co nie może czekać. Teraz już nie mogę zastosować żadnego wybiegu, a ponieważ kobiety i tak nami, mężczyznami, rządzą (ci, którzy mają wrażenie, że jest inaczej sami siebie okłamują) nie miałem wyjścia. Od wczoraj koszę, atakuję chwasty i robię wszystko według zleceń i bez marudzenia.

Umówiliśmy się jednak, że Tour de France oglądam od deski do deski. I robię to! Nie jestem szalonym fanem kolarstwa, ale ten wyścig jest pasjonujący i nawet jak jedzie cały peleton jest na co patrzeć. No i moi ulubieni komentatorzy w Eurosporcie! Pasjami lubię słuchać Tomasza Jarońskiego i Krzysztofa Wyrzykowskiego. Po prostu przez trzy godziny dziennie dostaję taką dawkę wiedzy o kolarstwie, że starcza mi na cały rok.

Do tego fajne teksty o miejscach jakie mija peleton, serach tam produkowanych, aromatach, bukietach win i czort wie jeszcze czym. Pewnie, że panowie czasami trochę paplają, ale jakieś drobne wypasy giną w morzu fajnych tekstów. No i jeszcze świetna realizacja telewizyjna, widoki i najlepsi kolarze świata. Ciekaw jestem jak sobie poradzi Lance Armstrong. Na razie stary mistrz nie pęka. Da radę? Ma już 38 lat. Wydaje mi się, ze da. A jak wy sądzicie?

Umarł Michael Jackson. Ameryka zawsze musi być pierwsza i o bilety na jego pożegnanie walczono w internecie. Do czego doszło. Nawet na pogrzeb sprzedaje się bilety! No, ale show musi trwać. Skoro całe jego życie to był występ, to czemu po śmierci miałoby być inaczej? Dla mnie Michael nie był królem, bo to pozycja zarezerwowana dla Johna Lennona.

Bardziej mi się podobał jako czarnoskóry małolat w zespole Jackson Five, bo potem, mimo fajnych pomysłów nowatorskich klipów i wielkiej gibkości ten rodzaj muzyko mnie nigdy nie porywał. Ale są tacy dla których on był największy. Wypada to uszanować. I robię to. Może gdzieś tam, w lepszym świecie, spotka Johna Lennona i George Harissona, czyli połowę Beatlesów, do tego Janis Joplin i Jimmi'ego Hendricksa? Ale dadzą koncert!

Z naszego futbolu można boki zrywać. Rok po szumnie zapowiedzianej reformie nie ma kto grać w drugiej lidze i miejsce proponuje się spadkowiczom! Oczywiście cieszę się, że Lechia Zielona Góra i Polonia Słubice zagrają w lepszym towarzystwie i chętniej obejrzę mecze na wyższym poziomie. Taka łapanka do ligi to jednak czarna rozpacz. Lechia chociaż jeszcze kogoś wyprzedziła, ale Polonia była ostatnia! Chyba słusznie piszą na forach kibice, że to nie ma nic wspólnego z normalnością.

Dodajmy, że Polonia po raz czwarty w ostatnich latach praktycznie cudem ratuje się przed spadkiem, Lechii udaje się to drugi raz. W sumie poprzedni sezon pokazał, że lepiej nie przejmować się porażkami. Niech się inni biją! Potem ktoś się wycofa, kogoś nie będzie stać, inni będą musieli grać baraże, a my poczekamy na maila z PZPN...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska