Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naraziliśmy kibiców

(eska)
Który to awans w mojej karierze? Z Poznaniem na pewno pierwszy! - mówi Andrzej Huszcza. To jeden z trzech naszych zawodników, którzy wprowadzili Milion Team do pierwszej ligi.

W tym sezonie kibice z Zielonej Góry trzymali kciuki nie tylko za swój ZKŻ Kronopol, ale i za poznańskie "Skorpiony". Barw klubu ze stolicy Wielkopolski, odrodzonego po niemal 15 latach, bronili: Huszcza, Sławomir Dudek i Daniel Pytel. W drugiej lidze jeździli tylko rok.

Naraziliśmy kibiców

- Beniaminek i od razu awansował. To chyba pierwszy taki przypadek w historii! - cieszy się Huszcza, który przez 30 sezonów zdobywał punkty dla Zielonej Góry. - Właśnie myję motor po meczu w Kroś-nie (barażowym - dop. red.). Strasznie brudny od tego czarnego toru...
- Jak tu się nie cieszyć? - pyta Dudek, przez 15 lat żużlowiec Falubazu. - Jestem zadowolony, bo trzeci raz w karierze wprowadziłem zespół do pierwszej ligi.
- Naraziliśmy kibiców na dodatkowe emocje, nie udało się awansować z pierwszego miejsca i musieliśmy powalczyć w barażach. Ale skończyło się szczęśliwie - dodaje 19-letni Pytel. Jest bardzo zadowolony, w drugiej lidze mógł częściej startować. - Naprawdę dużo się nauczyłem - podkreśla.

Chyba będzie dobrze

Żużlowcy zrobili swoje, kolejny krok należy do działaczy. Tadeusz Wiencek z Zielonej Góry sponsoruje Pytla i - od połowy sezonu - drużynę z Poznania. Czy zostanie na następny rok?
- Wszystko na to wskazuje - odpowiada. - Ale czekają nas wyzwania. Trzeba sporo zmienić w funkcjonowaniu klubu. Ten sezon to jeszcze amatorszczyzna, tak mogło być przez rok, ale nie dłużej. Musimy się zmobilizować organizacyjnie i finansowo.
W Poznaniu jest dla kogo budować drużynę. - Mamy fajny fanklub, kibicuje nam coraz więcej ludzi. Wielu dopiero zaczyna chodzić na żużel, więc są obiektywni, mili, bez zawiści i presji. Kibicują w stylu zachodnim - zaznacza Huszcza. I wierzy, że będzie dobrze, bo... - Awans to bodziec dla miasta, dla sponsorów - mówi.

Przyjadę do Gorzowa!

Pytel chce zostać w Poznaniu. - Jeśli klub się zgodzi, to ja tym bardziej - zapewnia. Dudek się waha. - Gdy jeździłem w drugiej lidze, byłem zadowolony i ja, i kluby, w których startowałem - przypomina. - Ale pewnie, że chciałbym się sprawdzić w pierwszej.
A Huszcza... już zaciera ręce przed meczami w przeszłym sezonie. - Pojedziemy do Gorzowa! Znowu będą derby, tyle że z innym miastem - uśmiecha się. - Dawno się tam nie ścigałem, ale chętnie wystartuję i odnowię znajomości z kibicami Stali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska