Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kick boxing: Zielonogórski "Chińczyk" zdobył kolejne trofeum

(kuba)
Kacper Frątczak święcił wiele sukcesów jako junior. Wśród seniorów też wygrywa.
Kacper Frątczak święcił wiele sukcesów jako junior. Wśród seniorów też wygrywa. Materiały ASW Knockout Zielona Góra
Do Rimini nad Adriatyk przybyło ponad dwa tysiące wojowników, aby rywalizować w 20. edycji prestiżowego Pucharu Świata - Best Fighter. Na najwyższym stopniu podium stanął Kacper Frątczak z Zielonej Góry.

Wyjeżdżając z rodzimego miasta Frątczak był podziębiony, jednak wyprawa na południe Europy osłabiła organizm i popularny "Chińczyk" rozchorował się. - Na Puchar Świata pojechał z przynajmniej trzema kontuzjami - wyliczał szkoleniowiec zdobywcy pucharu. - Naciągnięta pachwina kończyny dolnej, pogłębiający się uraz kciuka oraz wybity palec u stopy z pewnością nie pomagały w czasie walki - opisywał trener Akademii Sportów Walki Knockout Zielona Góra, Tomasz Pasek.

Po 30-godzinnej podróży Kacper wniósł na oficjalną wagę 80,3 kg. Ciekawostką jest fakt, że dodatkowym wymaganiem organizatora czyli World Association of Kickboxing Organizations było codzienne oficjalne ważenie uczestników imprezy, którego dokonywano o godz. 7 rano. - Kategoria poniżej 81 kg ma największą obsadę spośród wszystkich innych w formule full contact na pucharze - tłumaczył opiekun "Chińczyka". 19-latek nie miał zbyt dużo czasu na odpoczynek, zaraz po przybyciu do hotelu dowiedział się, że jako pierwszy z kadry narodowej będzie walczył już w piątek. Rywalem zawodnika Akademii Sportów Walki Knockout Zielona Góra był Holender z niemieckim pochodzeniem Artur Reis. Frątczak wygrał swój pierwszy pojedynek na punkty, mimo tego, iż, jak sam przyznał - "nie zdążył się odpowiednio rozgrzać i przygotować mentalnie do walki". Przejście 1/8 finału skutkowało awansem do kolejnej fazy turnieju.
Tego samego dnia, czyli w piątek po wyczerpującym pojedynku, aktualny mistrz Polski wszedł do ringu ponownie. Tym razem skrzyżował rękawice z reprezentantem Włoch - Mauro Macano. Walka ćwierćfinałowa rozstrzygnęła się na korzyść 19-letniego zielonogórzanina jednogłośnym werdyktem sędziowskim. W starciu o finał turnieju w słonecznej Italii "Chińczyk" bił się z Christophem Mallitsem (Austria). Zwyciężył. W ostatnim pojedynku na przeciw Frątczakowi wyszedł Toby Bermueller. Norweg także nie dał rady polskiemu mistrzowi, który wrócił do Zielonej Góry z pucharem. - Rywal o olbrzymich atutach fizycznych, był ciężkim przeciwnikiem. Jednak taktyka przyniosła skutek i liczy się zwycięstwo - komentował 19-latek, już po zejściu z ringu.

Zobacz finałową walkę zielonogórzanina:

- Najjaśniejszą postacią w naszym zespole był Kacper Frątczak, który w całym turnieju wygrał z czterema rywalami. Jednym z nich był Artur Rais, aktualny zawody mistrz Europy WAKO PRO. To była sensacja - ocenił ł na łamach oficjalnej strony PZKB szkoleniowiec reprezentacji, Radosław Laskowski.

Brązowe medale w Rimini zdobyli też wojownicy innych zielonogórskich klubów: Jakub Kozera (Gwardia) - kat. pow. 91 kg oraz Emilia Czerwińska (SKF Boksing) - pon. 60 kg.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska