Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra wygrali z Polpahrmą Starogard Gdański. Mistrzowie Polski nie mieli łatwej przeprawy

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra wygrali z Polpahrmą Starogard Gdański. Mistrzowie Polski nie mieli łatwej przeprawy
Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra wygrali z Polpahrmą Starogard Gdański. Mistrzowie Polski nie mieli łatwej przeprawy Mariusz Kapała/GL
Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra nie grali w wielkim zaangażowaniem w spotkaniu z Polpharmą Starogard Gdański, ale pokonali stawiającego duży opór rywala. W ekipie zielonogórskiej nie zagrał chory James Florence, a zadebiutował hiszpański rozgrywający Alejandro Hernandes.

W przerwach między wyczerpującymi meczami Ligi Mistrzów trudno zielonogórskiej drużynie zmobilizować się na spotkania ze średniakami polskiej ekstraklasy. Mieliśmy na to dowód przed dwoma tygodniami, kiedy Stelmet Enea BC sensacyjnie przegrał we własnej hali z Treflem Sopot. Trener Andrej Urlep nie szukał tanich usprawiedliwień, wprost oświadczył, że jego zawodnicy zlekceważyli rywala.

Do sobotniego starcia z Polpharmą zielonogórzanie lekceważąco z pewnością już nie podeszli, ale w ich grze – szczególnie w pierwszej połowie - brakowało polotu, który widzieliśmy choćby w ostatnim spotkaniu Ligi Mistrzów, kiedy sprawili łomot ekipie z Ostendy.
W pierwszej połowie z większą werwą grali goście, na początku spotkania „błyszczał” Milan Milovanović, w niespełna pięć minut zdobył dziesięć punktów. M.in. dzięki niemu Polpharma prowadziła 9:6. Zielonogórzanie po raz pierwszy objęli prowadzenie w 4 min po „trójce” Łukasza Koszarka (11:9). Później dwukrotnie był remis (16:16 i 21:21), ale pierwsza kwarta zakończyła się trzypunktowym zwycięstwem miejscowych. Niedługo później, m.in. po trzypunktowych trafieniach Martynasa Geceviciusa i Thomasa Kelatiego oraz kolejnych efektownych zagraniach tego drugiego, mistrzowie Polski wygrywali już różnicą 12 punktów (40:28). Ale mistrzowskiego rytmu kibice wciąż nie oglądali. Przeciwnie, coraz częściej z większym zaangażowaniem grali przyjezdni. Odrobili część strat, a po trafieniu Marcina Fliegera na koniec pierwszej połowy, przegrywali tylko 48:51. Kapitan Polpharmy przypomniał kibicom Stelmetu swoje umiejętności strzeleckie. W przeszłości Marcin Flieger dobrze przysłużył się zielonogórskiej koszykówce. Był jednym tych, którzy przed siedmioma laty wprowadzili wielki dziś „Zastal” do ekstraklasy.

Po zmianie stron obraz gry długo nie zmieniał się. Zdecydowanie niżej notowany rywal Stelmetu dzielnie się bronił, w 26. min przegrywał 53:57. Ale w końcówce trzeciej kwarty zielonogórzanie wreszcie przestali się trzymać zasady, że „ten mecz jakoś się wygra”. Nieco przyspieszyli grę, lepiej trafiali, a w efekcie „odjechali” gościom na dystans 14 punktów (69:55). Taką przewagę mieli też na początku ostatniej odsłony spotkania (81:67) i… znów jakby zrobili sobie odpoczynek od dobrej gry. Sporo błędów, szczególnie w defensywie kosztowało gospodarzy utratę wysokiego prowadzenia. Na pojedyncze dobre akcje mistrzów Polski, goście odpowiadali celnymi rzutami z dystansu. Topniała przewaga Stelmetu, w 37 min było tylko 88:86. Sytuację zdecydował się ratować kapitan gospodarzy. Łukasz Koszarek najpierw zdobył trzy punkty, a za chwilę po jego dobrym podaniu piłkę do kosza zapakował Jarosław Mokros. Zielonogórzanie prowadzili 93:86. Ale nie odzyskali wcale kontroli nad meczem. Polpharma dobrze grała w obronie, ale na niespełna minutę przed końcem meczu goście nie upilnowali duetu Łukasz Koszarek – Vladimir Dragicević. Pierwszy podawał, a drugi efektownie „wjechał” pod kosz. Niedługo po tym Czarnogórzec znów zdobył dwa punkty, było 97:90. Po tych ciosach przyjezdni nie mieli już prawa się podnieść.

- Nasi rywale rozegrali dobry mecz, bardzo dużo trafiali – mówił Andrej Urlep. – Uciekliśmy dwa razy na kilkanaście punktów, ale goście starali się i wrócili do gry. Nasze dobre decyzje w końcówce meczu dały nam zwycięstwo. Ważne są dla nas europejskie puchary, ale w polskiej lidze też musimy grać z większym zaangażowaniem.

STELMET ENEA BC ZIELONA GÓRA – POLPHARMA STAROGARD GDAŃSKI 98:91
KWARTY: 29:26, 22:22, 27:17, 20:26.
STELMET: Dragicević 21, Koszarek 12 (2), Marković 12 (3), Zamojski 0, Matczak 6 oraz Kelati 15 (3), Gecevicius 12 (3), Hrycaniuk 10, Hernandez 6, Murić 2, Mokros 2.
POLPHARMA: Milovanović 22, Davis 13 (2), Thomasson 10, Szymański 5, Schenk 4 oraz Radukić 14 (4), Flieger 13 (2), Bojić 10 (2), Gołębiowski 0, Dąbrowski 0.

Przeczytaj też: **We wtorkowy wieczór Stelmet Enea BC Zielona Góra musi pokonać mistrza Belgii**

WIDEO: Zielona Góra. Alejandro Hernandez - nowy zawodnik Stelmetu Enea BC Zielona Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska