Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Joanna Łochowska, zielonogórska mistrzyni podnoszenia ciężarów uważa, że kobiety potrafią dać w kość, ale dobrze, że są [ZDJĘCIA]

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Joanna Łochowska
Joanna Łochowska Mariusz Kapała
- Nie przywiązuję większej wagi do Dnia Kobiet, ale zawsze miło jest, jak ktoś pamięta i wyróżni mnie fajnymi życzeniami, albo jakąś słodkością. Lubię takie gesty – mówi Joanna Łochowska, zielonogórska mistrzyni w podnoszeniu ciężarów.

W ubiegłym roku została mistrzynią Europy, zajęła trzecie miejsce w naszym plebiscycie na najlepszych sportowców województwa lubuskiego. Dźwiga ogromne ciężary, ale przy tym jest niezwykle urokliwa, sympatyczna i kobieca. Przekonaliśmy się o tym podczas balu sportowca „Gazety Lubuskiej”. Dlaczego wybrała podnoszenie ciężarów, dyscyplinę sportu, która w ogólnym wyobrażeniu została zdominowana przez mężczyzn? - Od starożytności istniał taki stereotyp, że tam, gdzie używana jest siła, to wiodącą rolę powinien pełnić mężczyzna, ale we współczesnym świecie nie ma już tak wielkiego podziału na silną płeć męską i słabą kobiecą – mówi Joanna Łochowska. - Już nie jest tak, że tylko panowie muszą zapewnić byt rodzinie, pełnić główne życiowe role. Kobiety też pracują ciężko, w wielu dyscyplinach sportowych również to się wyrównało.

- Od dziecka moje serce pałało do sportu, najpierw przez akrobatykę sportową i lekkoatletykę. Później za namową braci spróbowałam ciężarów. Oni do dziś też trenują. Miała to być forma zabawy. No i tak już 15 lat dźwigam – opowiada zielonogórska mistrzyni ciężarów. - Wciąż widzę w tym sens, nowe cele, ciągle mi mało, szukam kolejnych kilogramów, następnych sukcesów, satysfakcji, zabawy, rozwoju przez trening. Ale staram się też zachować grację, żeby patrząc na mnie nikt nie sugerował się, że jest to sport tylko dla panów.

Choć Dnia Kobiet nie traktuje w sposób wyjątkowy, uważa, że jest to przyjemna tradycja. – Płyną do mnie życzenia z różnych środowisk. Zawsze pamiętają bliscy: tata, bracia, przyjaciele, i inne osoby, które są dla mnie ważne w życiu – wylicza Joanna Łochowska. - Ogólnie panowie są trochę bardziej mili. Dzień Kobiet jest jakimś podkreśleniem naszej roli w świecie. Zaznacza, że choć potrafimy dać w kość, to dobrze, że jesteśmy.

Czy w życiu poza sportem Joanna Łochowska jest równie silna, jak wtedy, gdy podnosi sztangę? – Czasem wydaje mi się, że życiowe, prywatne sprawy potrafią być dużo cięższe i trzeba przejść dłuższą drogę, by je unieść – mówi 29-letnia reprezentantka Polski. – Ale hart ducha, który zdobywa się na treningach powoduje, że tą życiową sztangę chcemy pchać do góry, mimo, że bardzo ciąży i próbuje zgnieść. Staram się pozytywnie spoglądać na pewne aspekty życie i tłumaczę sobie, że czasem należy odpuścić, jak w treningu, żeby później przyspieszyć. Zrobić dwa kroki w tył, żeby się rozpędzić. Staram się, mimo swojej wrażliwości, nie dać się złamać.

Mistrzyni Europy, zawodniczka UKS Zielona Góra, nie tylko podnoszeniem ciężarów żyje. - Poza sportem wyczynowym, lubię rekreacyjne jego formy. Pływanie, biegi, spacery, cross fit, tenis, rower, aktywność fizyczna jest moim relaksem – opowiada Joanna Łochowska. - Ale lubię też posłuchać muzyki, obejrzeć dobry film, przeczytać książkę. Kolejna odskocznia to pieczenie słodkości.
A gotowanie? – Przygotowywanie obiadów średnio lubię, ale wiadomo, że trzeba i nie mam z tym problemów. Ale większą frajdę mam przy pieczeniu ciast, ciasteczek, robieniu deserów. Tu też stawiam przed sobą wyzwania.

Pani Asia Dzień Kobiet spędziła nad morzem, ale nie dlatego, że jest to prezent od bliskich jej mężczyzn. – Nie mam czasu na odpoczynek – mówi. - Na zgrupowaniu we Władysławowie przygotowuję się do mistrzostw Europy, które rozpoczną się 26 marca.

Zobacz też: Prezentacja modelu rzeźby Andrzeja Huszczy w Zielonej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska