MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spór o rachunki za wodę w Nowej Soli

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
Kto zapłaci za różnicę, którą zanotowano pomiędzy licznikiem głównym a poszczególnymi licznikami każdego z lokatorów?
Kto zapłaci za różnicę, którą zanotowano pomiędzy licznikiem głównym a poszczególnymi licznikami każdego z lokatorów? fot. Filip Pobihuszka
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Jednak czy to Zakład Usług Mieszkaniowych czy wspólnota mieszkaniowa z ul. Wrocławskiej przez lata niesłusznie pobierała opłaty za wodę?

W dość patowej sytuacji znaleźli się mieszkańcy jednej z kamienic na ul. Wrocławskiej. Wszyscy członkowie działającej tam wspólnoty mieszkaniowej dostali niedawno od Zakładu Usług Mieszkaniowych pisma, informujące ich o dokonanej korekcie rozliczenia za wodę i ścieki za lata 2004 - 2009. Z przesłanych dokumentów wynika, że na każdym z mieszkańców ciąży niedopłata od ok. 200 do ponad 800 zł. Chodzi o zwrot podwójnego rachunku, który niesłusznie płacił właściciel mieszczącego się na parterze lokalu usługowego.

Nic dziwnego, że spotkało się to z ostrym protestem członków wspólnoty. Sytuację wyjaśnia prezes ZUM, Roman Borowiecki: - Niedopłata wynikła z tego, że właściciel lokalu nieświadomie płacił rachunek za wodę zarówno Miejskiemu Zakładowi Gospodarki Komunalnej, który był jego bezpośrednim dostawcą i z którym miał podpisaną umowę, jak i wspólnocie mieszkaniowej.

MZGK zauważyło tą nieprawidłowość i poinformowało nas o niej. Więc teoretycznie wspólnota powinna oddać tę niesłusznie naliczoną odpłatę - mówi. - Korektę rozliczenia przygotowaliśmy proporcjonalnie wg ilości osób zameldowanych w lokalach - mówi Maria Bielech z ZUM. - Sposób podziału tych kwot na dogodne raty jest wciąż otwarty - dodaje. - Jak to? To przecież nie wspólnota, tylko ZUM pobierał tą drugą niesłuszną opłatę, ja żadnych pieniędzy nie dostałem - dziwi się jeden z mieszkańców. - To oni powinni zwrócić całą sumę - dodaje.

Jednak nie jest to jedyna drażniąca mieszkańców kwestia. W piśmie do ZUM pojawia się też kwestia różnicy, którą zanotowano pomiędzy licznikiem głównym a poszczególnymi licznikami każdego z lokatorów. - Dwa lata temu w naszym budynku pękła rura i przez dwa tygodnie nikt nie raczył jej naprawić - mówi jeden z mieszkańców. - Jaką mamy pewność, że woda nie wyciekała gdzieś bokiem i nie nabijała wskazań licznika? - pyta.

Z kolei poszkodowanemu właścicielowi lokalu zależy głównie na pokojowym rozwiązaniu sprawy. Na przełom marca i kwietnia ZUM zaplanował spotkanie z lokatorami budynku przy ul. Wrocławskiej. - Mam nadzieję, że dojdziemy do jakiegoś porozumienia - mówi R. Borowiecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska