Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sponsor żużla za zgodę na hipermarket?

(mat, lada)
Kibice liczą, że klub znajdzie nowego sponsora
Kibice liczą, że klub znajdzie nowego sponsora
- Wyssane z palca - w urzędzie i klubie zaprzeczają plotce, jakoby prezydent upierał się przy markecie dla Stelmetu, bo firma miała sponsorować klub żużlowy.

Na forum internetowym "GL" pojawił się ciekawy wpis. Czytelnik, który przedstawił się jako "wlad23" napisał: "Co do zagospodarowania Spalonego Lasu sprawa jest jednoznaczna. Plotka niosła, że sponsorem ZKŻ-u ma być Stelmet. Ale co to za sponsoring, gdy na danym terenie nie ma się swoich sklepów".

Mieli mnóstwo wątpliwości

Tą wypowiedzią Czytelnik nawiązuje do zmian w zagospodarowaniu Spalonego Lasu, które chciał wprowadzić Janusz Kubicki. Przypomnijmy, prezydent, po wniosku Stelmetu, przekonywał radnych, że ta zielonogórska firma powinna dostać zgodę na budowę hipermarketu. Dlatego stworzył uchwałę, w której tereny strefy aktywności gospodarczej przy Trasie Północnej przeznaczył m.in. na handel wielkopowierzchniowy. Radni PiS-u i PO mieli mnóstwo wątpliwości. Ostatecznie ani razu nie głosowali nad uchwałą. W kuluarach radni mocno się zastanawiali, dlaczego prezydent tak upiera się przy proponowanej przez siebie zmianie zagospodarowania strefy. "Wlad23" w swoim wpisie wnioskuje, że w ten sposób Kubicki chciał sobie przysporzyć wyborców w gronie kibiców czarnego sportu. "Miał swój cel. Brak Stelmetu jako głównego sponsora żużla może doprowadzić do zajmowania dolnych rejonów tabeli w przyszłym roku. Kibice nie wybaczą Kubickiemu takiej straty." - pisze.

Ręce opadają

Czy tak faktycznie było? Ile w tej plotce jest prawdy? Ludzie ze środowiska Kubickiego zdecydowanie zaprzeczają. - Ręce opadają - kręci z niedowierzaniem głową szef prezydenckiego gabinetu Tomasz Nesterowicz. - Nie było żadnych obietnic, że po takiej transakcji Stelmet będzie sponsorował klub. Prezydent chciał jedynie dać szansę rozwoju lokalnemu przedsiębiorcy.
Szef Stelmetu Stanisław Bieńkowski nie chce komentować sprawy. - Przepraszam - mówi z rozbrajającą szczerością.

Zaprzecza plotce też prezes ZKŻ-u Robert Dowhan.
- Nigdy nie było "wiązanych" rozmów. I to nie tylko ze Stelmetem, z żadną firmą - podkreślił. - Przez pięć lat mojego urzędowania nie brałem udziału w takich targach. Myślę, że prezydent Kubicki i firma, o której pan wspomniał, nie pozwoliłby na to. Z tymi ostatnimi prowadziliśmy w tamtym roku bardzo zaawansowane rozmowy, ale nie były związane w żadnym sensie ze sprawami miasta. Jeśli ktoś chce być sponsorem klubu, to po prostu pomaga. Jeżeli chce coś za coś, niech się zgłosi gdzieś indziej - dodaje prezes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska