Dyrygent i jego dwie asystentki
Sebastian Perłowski, może się pochwalić współpracą z wieloma orkiestrami w Polsce i na świecie jak Sinfonia Varsovia, Hong Kong Philharmonic, NOSPR w Katowicach, Metropolitana de Lisboa, Sevilla Symphony Orchestra. Na swoim koncie ma nagrania dla wytwórni ECM, Warner Classics, Dux. W 2016 roku pełnił obowiązki zastępcy dyrektora artystycznego Teatru Wielkiego w Poznaniu. Jest osobą wielce energetyczną i dysponującą dużym talentem aktorskim, wręcz to idealny kandydat na showmana. W drugiej części koncertu "zapomniał' (choć było to zaplanowane) batuty i musiał ją pożyczyć od pani Anny Wieczorek - znanej zielonogórskiej sprzedawczyni owoców na placu Pocztowym - znawczyni muzyki i stałej bywalczyni filharmonii. Batutą okazał się sporych rozmiarów - śrubokręt. Perłowski jednak dał radę. Druga asystentka pojawiła się w polce Perpetum mobile - Straussa, a Wieczorek miała także okazję zadyrygować orkiestrą.
Pojedynek wykonawców
Koncert miał zupełnie nową formułę, gdyż wykonawcy, czyli: Adriana Ferfecka – sopran (wspaniała w Puccinim), Klaudia Trzasko – sopran (cudownie wcieliła się w rolę Olimpii z "Opowieści Hoffmanna" Jacques’a Offenbacha , Piotr Buszewski – tenor (mistrzowski w Leharze) oraz orkiestra FZ konkurowali ze sobą muzycznie. Nagrodą był tytuł władcy karnawału wybranego przez widzów, którzy otrzymali specjalne karty do głosowania. Pojedynek ten wygrała ..... orkiestra, choć podobno wyniki były bardzo zbliżone i nie wiadomo, kto zwycięży w sobotę, kiedy to koncert zostanie powtórzony. Równolegle, spośród widzów, którzy wrzucili swoje bilety do specjalnej urny, losowano króla karnawału. Została nim, a właściwie nią, czyli królową - Anna. Jej przywilejem było siedzenie na specjalnym tronie oraz wybór ostatniego utworu koncertu.
Ciekawa scenografia
Sala filharmonii mieniła się feerią barw, dzięki licznym kolorowym balonom, którymi przystrojono scenę. Do tego operowanie kolorami tła przy pomocy specjalnych lamp okazało się znakomitym pomysłem. Wielkie brawa i podziękowania należą się nie tylko orkiestrze, ale także i całemu zespołowi filharmonii, którzy wspólnie przyczynili się do narodzin "nowej jakości", ale także i nowatorskiej metody muzycznej edukacji.
Uzdolniona skrzypaczka w Podlasia
Objawieniem wieczoru okazała się także młoda utalentowana skrzypaczka w białostockiej Państwowej Szkoły Muzycznej. Na scenę weszła jako "muzyczna dyletantka" i miała sobie wybrać jakiś instrument orkiestry, na którym miała spróbować wydobyć jakieś dzięki. Ale, że jak to bywa, wszystko było wcześniej "ustawione", szybko okazało się, że Diana to dyplomantka PSM w Białymstoku (jej koncert odbył się 18 maja 2021 roku). Na swoich skrzypcach wyczarowała dźwięki z "Introdukcji i taranetelli" Pablo Sarasatego. Z tym utworem poradziła sobie znakomicie.
Nie tylko klasyka
Oprócz utworów klasycznych z operetek, oper usłyszeliśmy również aranżacje utworów popularnych jak: "Niech żyje bal" czy "Zegarmistrz światła". Jak widać, wato było przyjść na koncert. Ci, którzy jeszcze się wahają, mogą uczestniczyć w tym niesamowitym wydarzeniu w sobotę, 15 stycznia. Do nabycia są jeszcze ostatnie bilety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?