Do Jeleniej Góry Sparta przyjechał bez głównych armat: Aleksandry Włodarczyk i Sylwii Kuźminów, które nie mogły wystąpić z powodów osobistych. I tak już w pierwszej połowie okazało się, że bez nich będzie bardzo ciężko wywieźć dobry wynik. Przez 20 minut gubinianki starały się walczyć jak równy z równym, ale od stanu 6:9 dla Jelfy, rywalki strzeliły osiem goli, przy zaledwie dwóch naszych.
W drugiej zawodniczki z Jeleniej Góry już tylko powiększały przewagę. Sparta starała się jak mogła, ale dziewczyny, nie przyzwyczajone do wysokich porażek, brały wynik bardzo emocjonalnie i mimo, że starały się jak mogły, nic im nie wychodziło. - No cóż, ten dzień musiał przyjść - mówił po meczu trener Sparty Kazimierz Barłóg. - Byliśmy osłabieni, ale w rewanżu wierzę, że możemy wygrać.
JELFA FINEHFARM JELENIA GÓRA - SPARTA GUBIN 36:19 (17:8)
SPARTA: Wosik, Adamczyk - Stachowiak i Szafrańska po 7, Kolanowska i Zielińska po 2, Świtalska 1, Świstuń, Wieczorek, Woryta, Kostka, Kuchta, Sibińska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?