Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Solidny płot ochroni dom

(tok)
Od wypadku w wigilię Bożego Narodzenia część budynku, w którą uderzyło auto stoi niezamieszkała.
Od wypadku w wigilię Bożego Narodzenia część budynku, w którą uderzyło auto stoi niezamieszkała. fot. Tomasz Krzymiński
O różnych porach do państwa Drejów z Krzepielowa wpadają niechciani goście. To kierowcy, którzy lądują samochodami na ich posesji, bo nie zmieścili się w zakręt.

Ludzie mieszkający przy wjeździe do wsi od strony Głogowa mają już dość. Pół biedy, jak ktoś zahaczy o płot. Ostatnio w wigilię Drejowie mieli zasiadać do kolacji, gdy w ich dom uderzyło auto. Osobówka prawie wpadła przez okno do pokoju dzieci.

- Niedawno odwiedziła nas pani z ubezpieczalni i stwierdziła, że szkody są poważne - mówi Urszula Dreja. - Wybite okno jest najbardziej widoczne. Gdy zdjęliśmy boazerię, okazało się, że ściana pękła na wylot. Uszkodzony jest też dach.

Bo jadą zbyt szybko

Pomieszczenie, w którym mieszkały dzieci, stoi puste. - Przez ten wypadek śpimy wszyscy w jednym pokoiku - dodaje U. Dreja.

To zdarzenie nie było jedynym w ostatnich miesiącach. - Ale zdecydowanie najgorszym - stwierdza kobieta. - Zazwyczaj kierowcy wypadający z zakrętu lądują u nas albo u sąsiadów w ogródku.

Drejowie odpuścili sobie nawet naprawianie płotu. Bo musieliby to robić, co dwa tygodnie. Wszystko przez zakręt i zwężoną w tym miejscu drogę wojewódzką nr 319. Ci, którzy jadą zbyt szybko, wypadają z jezdni.

- Teraz mąż chce postawić płot z kamiennymi słupkami. Niech je rozwalają, przynajmniej dom i my będziemy bezpieczniejsi - twierdzi U. Dreja.

Będą radzić

Rodzina zabiega, by w jakiś sposób poprawiło się ich bezpieczeństwo. Po ostatnim zdarzeniu już nie czują się pewnie wychodząc przed dom. - Mąż był u burmistrza poprosić o to, by postawili przy wjeździe do wsi słup z fotoradarem. Niestety to może potrwać - mówi U. Dreja.

Sołtys Krzepielowa też nie próżnuje. - Chcemy zorganizować spotkanie, na którym z policją i innymi służbami trzeba uradzić, co z tym zrobić - mówi Tadeusz Skrzyczyński. - Bo tak dalej być nie może.

Strażnicy miejscy ze Sławy obiecują, że tradycyjnie, raz w tygodniu pojawiać się będą z fotoradarem przy wjeździe do Krzepielowa. - Najgorsze jest to, że w tym miejscu robione jest wszystko, co można było już zrobić dla bezpieczeństwa - zauważa Damian Piętka, rzecznik wschowskiej policji. - Jest ograniczenie do 40 km/h, tablice ostrzegające o fotoradarach i słupki odblaskowe. Jest jedna jedyna rzecz, której brakuje, ale na to wpływu nie mamy, to rozwaga u niektórych kierowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska