Oto treść listu:
"Niecałe dwa miesiące temu odbyła się akcja sprzątania świata. Dzieciaki wtedy zostały na siłę wygonione aby sprzątać drogi, lasy. W lesie w Bobrownikach zobaczyłem wtedy worki ze śmieciami, na kupie leżały też stare opony, które ktoś wyrzucił i były porozwalane po całej drodze.
Pomyślałem że jak zabiorą śmieci to będzie ładniej i przyjemniej, bo jest to tak jakby główna droga leśna, którą bardzo dużo ludzi chodzi na cmentarz, na spacery oraz do pobliskiej miejscowości Otyń. Jednak do dziś nikt nie zabrał tych śmieci, leżą i dalej zaśmiecają las a wystarczy je przecież tylko zabrać. Teraz widać jak szanuje się czyjąś prace w Polsce, ktoś się napracował a drugi ma to gdzieś.
Dwa lata temu też ktoś pozbierał śmieci przy drodze na prowadzącej do Otynia. Jednak też nikomu się nie chciało zabrać tych śmieci i teraz są znów porozwalane przy drodze. Pojutrze jest Wszystkich Świętych i wszyscy idący tą drogą będą oglądać, ile mamy śmieci. Moim zdaniem osoba odpowiedzialna za wywóz tych śmieci powinna sama pójść i trochę pozbierać śmieci z lasu. Może wtedy szanowała by czyjąś prace? A może dzieci powinny wziąć te worki na plecy i je powynosić, bo przecież to one je pozbierały, mogły niczego nie ruszać.
Mam nadzieje że pomożecie rozwiązać ten z prosty (nie dla naszej gminy) problem".
Sprawą zajął się już nasz dziennikarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?