- Aż dwa miesiące czekałem na pozwolenie od prezydenta, żeby umieścić na nim herb miasta - opowiada cukiernik-artysta.
Głogowianie wiedzą, że torty z Cukierni Meryk są dobre, ale ten tort jest wyjątkowy. W smaku i wyglądzie. Są tacy smakosze, którzy tylko ten deser zamawiają na ważne okazje. - Pomysł na wypiek jest mój - przyznaje właściciel cukierni Marcin Meryk. - Recepturę przywiózł mój kolega z Irlandii, ale ulepszyłem ją i dopracowałem. Potem dwa miesiące czekałem na pozwolenie, żeby umieścić na nim herb Głogowa.
Tort ma smak ciemnej i białej czekolady, bitej śmietany z dodatkiem whisky oraz biszkoptów. Jest oblany białą czekoladą z pajęczyną czarnej, a boki są obłożone biszkoptem udekorowanym wzorem kwiatowym. Na wierzchu jest oczywiście herb miasta. Jadalny. Ten smakołyk jest wykonywany na specjalne zamówienia. Z pewnością to najsmaczniejszy tort od Meryka.
.
Pan Marcin przejął prowadzenie firmy po ojcu Marianie. Dziś tato pomaga synowi, którego w 1996 roku wysłał na nauki do Poznania. Syn skończył trzyletnią szkołę w zakładzie wielokrotnego mistrza świata Kandulskiego i już podczas nauki wygrywał cukiernicze konkursy. Specjalizował się w pieczeniu i dekorowaniu tortów. Pierwsze miejsce w konkursie dostał za tort skąpany w różach, z marcepanem. Skończył też technikum cukiernicze w Poznaniu oraz studia na Wyższej Szkole Hotelarstwa i Gastronomii. Prowadzi firmę w Głogowie od 2003 roku. Zatrudnia ponad 40 osób, ma cztery sklepy i kawiarnię. Tylko w tych miejscach można kupić jego wypieki. - Mam w planach otwarcie stylowej kawiarni i lodziarni na Starym Mieście - zapowiada. - Chciałbym, żeby znalazła się w Pasażu Igi, który za kilka lat ma tam być wybudowany.
(don)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?