Wszystko dzięki wybudowanej niedawno w Golicach farmie wiatrowej.
Od domu Tomasza Staszaka do najbliższego wiatraka jest ze 400 metrów. - Bałem się, że wiatraki mogą być uciążliwe, ale teraz widzę, że niepotrzebnie. Nie przeszkadzają mi wcale, choć czasami przy niekorzystnym wietrze trochę je słychać - mówi mieszkaniec Golic.
Plusy tej inwestycji? - Przede wszystkim czysta energia - podkreśla. Wiatraki zapobiegną emisji do atmosfery ponad 77 tys. ton dwutlenku węgla rocznie. Minusy? - Może z czasem wyjdą, ale na razie ich nie widać - uważa T. Staszak.
Podobnego zdania jest Maciej Adamkiewicz. Na pytanie jak się mieszka z wiatrakami, bez zastanowienia odpowiada, że bardzo dobre. Ma też nadzieje, że do wsi trafią dodatkowe pieniądze, bo hiszpańska firma Acciona Energia, do której należy farma, to potężna firma (ma m.in. ponad 220 farm wiatrowych na kilku kontynentach i jedną z największych fotogalwanicznych elektrowni słonecznych na świecie).
Wieś się cieszy
- Już trafiły - podkreśla burmistrz Słubic Tomasz Ciszewicz. - Firma wykonała kilkanaście dróg we wsi (można nimi dojechać do wiatraków - przyp. red.), w tym jedną asfaltową o długości prawie 400 metrów, będzie też sponsorowała miejscową szkołę podstawową - dodaje. Cieszy się, bo oprócz tego gmina zyska minimum 350 tys. zł rocznie z tytułu podatków, które będą płacić Hiszpanie.
Ręce zacierają też rolnicy, szczególnie ci, którzy mają udziały w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej Nowa Wieś. Wydzierżawiła ona miejsce na 18 wiatraków. Wszystkich jest 19, ale jeden stanął na polu indywidualnego gospodarza. Szef spółdzielni Bogusław Pietrow o wysokości zysków nie chce mówić. - Mogę tylko życzyć innym rolnikom, żeby u nich też powstały takie farmy - uśmiecha się.
Andrzej Konarowski, dyrektor zarządzający w Acciona Energia Poland podkreśla, że na budowie farmy zyska nie tylko gmina, ale cały region. - W województwie lubuskim nie ma wystarczającej ilości energii elektrycznej i musi być ona dostarczana z elektrowni systemowych spoza województwa, a ta farma może zaspokoić potrzeby 40 tysięcy gospodarstw domowych - wyjaśnia. Moc wszystkich turbin to 38 MW.
A. Konarowski zapowiada też, że firma chce uczestniczyć w życiu wsi. - Nie jest tak, że budujemy farmę i zapominamy o wszystkim. My się wtapiamy w tę społeczność, uczestniczymy w wydarzeniach gminy i ją wspieramy - podkreśla. Na konkrety jednak jeszcze za wcześnie. - Musimy usiąść z burmistrzem i zastanowić się, w jaki sposób i komu możemy pomóc - mówi. - Na pewno wspomożemy wieś znacząco - deklaruje.
Pierwszym gestem w kierunku mieszkańców był zorganizowany kilka tygodni temu piknik dla dzieci i młodzieży.
Farma w Golicach jest pierwszą w Polsce wybudowaną przez Hiszpanów. Kosztowała ponad 230 mln zł. 40 mln zł Acciona dostała z Unii Europejskiej. Prezes firmy Carmen Becerril mówi, że pod uwagę brano kilka miejsc w naszym kraju. Zdecydowano się na Golice, bo ta lokalizacja okazała się najlepsza. - To dlatego, że wiatr wieje tu przez cały rok, a w innych miejscach które sprawdzaliśmy jedynie przez kilka miesięcy w roku - wyjaśnia.
Hiszpanie rozpoczęli już też prace budowlane w Gostyniu, gdzie ma być ich druga farma w Polsce. Stanie tam 11 turbin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
