Strzał padł prawdopodobnie tylko jeden: był to strzał w plecy ofiary z pistoletu maszynowego typu skorpion, kaliber 7,5 mm. Może być nielegalna, bo, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, ma starte numery fabryczne.
Przypomnijmy: 1 października ok. godz. 10 w biurze zakładów mięsnych doszło prawdopodobnie do kłótni o pieniądze dwóch współwłaścicieli firmy. Starszy miał strzelić do młodszego, po czym uciekł samochodem. Policyjny pościg z użyciem helikoptera zakończył się po 3 godz. w Szprotawie. Zatrzymanemu prokuratura postawiła zarzut zabójstwa, zarzuty usłyszało też dwoje Polaków - kobieta kierująca samochodem i mężczyzna, który miał brać udział w ukrywaniu ciała zastrzelonego. Wszyscy troje przyznali się do zarzutów.
Niemiec utrzymywał, że strzelił przypadkowo. Tylko on czeka na rozprawę w areszcie. Polak złożył zażalenie na decyzję o areszcie i będzie odpowiadać z wolnej stopy. Kobieta złożyła obszerne wyjaśnienia, które były zbieżne z ustaleniami śledztwa. Dlatego uniknęła aresztu za kaucją 5 tys. zł, ma też dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Obojgu za pomoc w uniknięciu odpowiedzialności - grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?