- Sprawa została przejęta do dalszego prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Koszalinie - mówi Roman Witkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. - Chodziło o to, żeby nikt nie zarzucił prokuraturze stronniczości w działaniu. To sprawa, z którą może być związana Komenda Wojewódzka Policji oraz jej komendant - mówi prokurator Witkowski. Prokuratorzy z Gorzowa sami wystąpili z wnioskiem o przekazanie sprawy innej jednostce.
Przypomnijmy, o śledztwie w sprawie Przystanków Woodstock organizowanych w latach 2011-2015 informowaliśmy pod koniec sierpnia. Doniesienie do prokuratury złożył Piotr Wielgucki, internetowy bloger, podpisujący się pseudonim Matka Kurka.
Zdaniem Wielguckiego w tych latach wielokrotnie zaniżano liczbę uczestników imprezy. Twierdzi on, że w 2011 r. w zgodzie wydanej na organizację imprezy był zapis, że będzie się na niej bawić 110 tys. osób. Tymczasem faktycznie do Kostrzyna przyjechało około 700 tys. osób. P. Wielgucki dodaje, że nadzór nad bezpieczeństwem był fikcją, ponieważ był niewystarczający, podobnie jak opieka medyczna.
Zobacz też: Wadim Tyszkiewicz broni burmistrza Kostrzyna. "Burmistrzu Andrzeju, jesteśmy z Tobą!"
Doniesienie do prokuratury oznacza, że prześwietlone zostaną dokumenty, które zezwalały na organizację kolejnych edycji Przystanku Woodstock. - To doniesienie do prokuratury to dla nas żadna nowość. W poprzednich latach również mieliśmy takie sprawy. Wszystkie kończyły się umorzeniem. Poza tym powszechnie wiadomo, że pan Wielgucki otwarcie krytykuje organizatorów tej imprezy. Moim zdaniem zarzuty są nietrafione. Kontrolowaliśmy organizatorów nawet częściej niż to wynika z ustawy, wielokrotnie byliśmy kontrolowani przez inne instytucje, które nie wykazały uchybień - mówi nam burmistrz Andrzej Kunt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?