No i w tym właśnie problem. Nie wiemy kto. Menedżerowie zielonogórskich klubów przyznają, że spodziewają się w piątkowy wieczór "wybitnego" gościa, ale pytani o nazwisko nabierają wody w usta.
- No to może chociaż branża? Aktor? Piosenkarz? - dopytujemy.
- Nie mam ochoty płacić kar za złamanie tajemnicy, do której zobowiązuje mnie umowa - rzuca w końcu jeden z naszych rozmówców. Po czym od razu zastrzega anonimowość. Umowa ponoć bardzo restrykcyjnie określa zasady współpracy, a w szczególności poufność.
Bardziej rozmowny okazał się Tomasz Maczkowski, miłośnik zielonogórskiego clubbingu: - Wiem z drugiej ręki, że takiego wydarzenia w Zielonej Górze nie było od dawna. Podobno mają odwiedzić wszystkie kluby w mieście. W niektórych klubach egzaminowali obsługę ze znajomości angielskiego. Muszą też zapewnić miejsce parkingowe dla wyjątkowo długiej białej limuzyny. Sam jestem ciekaw, o kogo chodzi.
Zwracamy się do Was, Drodzy Czytelnicy. Czy wiecie coś więcej o tajemniczej gwieździe? Podzielcie się z nami swoją wiedzą, a my przekażemy za pośrednictwem portalu pozostałym mieszkańcom miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?