Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślady zielonogórskich Żydów

Tomasz Czyżniewski
Pl. Powstańców Wlkp. - po lewej stronie synagoga
Pl. Powstańców Wlkp. - po lewej stronie synagoga fot. Ze zbiorów Muzeum Ziemi Lubuskiej
Było ich w mieście niewielu. Mieli jednak duży wpływ na życie przedwojennej Zielonej Góry.

W sobotę obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Tak upamiętniono 27 stycznia 1945 r., kiedy to Armia Czerwona wyzwoliła największy nazistowski obóz śmierci Auschwitz-Birkenau. My poszukamy śladów Żydów w naszym mieście.

Kilkuset obywateli

Zielonogórscy Żydzi nie stanowili wielkiej grupy. W 1833 r. wśród 8.983 mieszkańców Zielonej Góry było 176 Żydów, trudniących się głównie handlem suknem. Początkowo dostarczali towar wojsku. Pod koniec XIX wieku ich liczba wzrosła do ok. 300. W roku obrachunkowym 1880/81 największy podatek w mieście płacił kupiec Sigismund S. Abraham, twórca lokalnego banku.

Jednak później Żydzi zaczęli z miasta wyjeżdżać. W 1905 roku na 21.360 mieszkańców było ich 165. Pod koniec lat 30. - tylko 30. W 1942 roku hitlerowcy zlikwidowali gminę.

Skupimy się na trzech najważniejszych miejscach - zielonogórskich judaikach.

1 Chmielna - Kirkut za miastem

Jude Wolf był pierwszym Żydem legalnie pochowanym w Zielonej Górze. Działo się to 8 lipca 1814 r. Wcześniej nie było to możliwe - Żydom nie wolno było się osiedlać w Zielonej Górze i nie mieszkali tu na stałe. Tylko w kilku miastach na Śląsku były cmentarze izraelickie i tam ich chowano.

Kiedy w 1812 r. król Prus wydał specjalny edykt znoszący te utrudnienia, gmina żydowska natychmiast kupiła plac pod cmentarz wyznaniowy. Przeznaczono na ten cel pastwisko przy dzisiejszej ul. Chmielnej. Cmentarz przetrwał do dzisiaj, chociaż niestety po wojnie został zdewastowany, co nie przynosi nam chluby.
Najbardziej znaną postacią pochowaną tutaj był Wilhelm Levysohn.

2 Pl. Pocztowy - wydawnictwo

Wilhelm Levysohn przez kilkadziesiąt lat wydawał najbardziej znaną zielonogórska gazetę "Grünberger Wochenblatt", której pierwszy numer ukazał się 2 lipca 1825 r. Levysohn pojawił się w wydawnictwie w 1838 r. Cztery lata później stał się jej jedynym właścicielem, którą na pl. Pocztowy przeniósł w 1856 r.

Jednak wydawanie gazety okazało nie najlepszym interesem. Głównie z powodu liberalnych sympatii Wilhelma. W 1848 r. został oskarżony o obrazę króla i trafił do aresztu na dziewięć miesięcy.

Najważniejszą decyzję Levysohn podjął w 1855 r. - postanowił wydawać czasopismo giełdowe. Za jego życia doszło do nakładu 2.000 egz.
- Dopiero jego syn Ulrich nadał wydawnictwu niespotykany impet - opowiada Zbigniew Bujkiewicz z Archiwum Państwowego w Starym Kisielinie.

- W 1875 roku gazeta giełdowa osiągnęła gigantyczny nakład 580.000 egzemplarzy.
Natomiast "Grünberger Wochenblatt“ w 1900 r. miał 10.000 szt. nakładu. Był i jest nadal kopalnią wiedzy o naszym mieście.

Od jesieni na pl. Pocztowym wisi pamiątkowa tablica upamiętniająca wydawców (ufundowana przez zielonogórskie media). Ulricha już 100 lat wcześniej podobnie uhonorowano. Kiedy zapisał w testamencie znaczną sumę na rozwój Parku Piastowskiego, wdzięczni zielonogórzanie ustawili mu pamiątkowy obelisk przy ul. Kilińskiego.

3 Pl. Powstańców Wlkp. - synagoga

Pl. Powstańców Wlkp. - po lewej stronie synagoga
(fot. fot. Ze zbiorów Muzeum Ziemi Lubuskiej)

Najważniejszym symbolem zielonogórskiej gminy żydowskiej była piękna synagoga. Jej wybudowanie nie było prostą sprawą. Przez wiele lat władze nie chciały się zgodzić na jej powstanie i życie religijne toczyło się w prywatnych mieszkaniach.

Najpierw przy ul. Masarskiej, później przy Kupieckiej. Dopiero w 1880 roku działające jako stowarzyszenie Zgromadzenie Synagogalne za 1.500 marek kupiło od garbarza Rudolfa Kaergera działkę położoną na placu Glassera. Dziś to fragment pl. Powstańców Wielkopolskich.

Poświęcenie synagogi odbyło się 19 kwietnia 1883 r. Zaprojektował ją w 1881 r. Gidon Weinert. Miała 350 miejsc siedzących. Wysokość do gwiazdy umieszczonej w świetliku wynosiła ponad 16 metrów. Burmistrz miasta Fluthgraf pisał o synagodze: "Wewnętrzny i zewnętrzny wystrój tej budowli czyni miejsce, w którym ona stoi, jednym z piękniejszych w naszym mieście".

Zdobiła miasto przez 50 lat. W Noc Kryształową 9 listopada 1938 r. została spalona. W całych Niemczech zniszczono wtedy 267 synagog, 815 sklepów, 29 domów towarowych, zabito kilka osób.

Wypalone mury świątyni zostały rozebrane. Ostatni przewodniczący gminy, bankier Adolf Selowsky, w 1941 r. sprzedał 1.200-metrową działkę miastu za 2 tys. marek. Zginął w Oświęcimiu.

Osiem lat temu gmina żydowska z Wrocławia chciała odzyskać cztery działki, na których stała świątynia. Łącznie to ponad hektar ziemi. Doszło do ugody. W 2001 roku miasto zwróciło gminie teren byłego cmentarza, a za plac po synagodze zapłaciło 350 tys. zł.

4 Muzeum - stare fotografie

W mieście mamy jeszcze jedne, bardzo cenne judaika, ale nie związane z Zieloną Górą. To zbiór 1.000 szklanych negatywów przechowywanych w zbiorach naszego muzeum.

- To są niezidentyfikowane fotografie ludzi, strojów, wydarzeń. Prawdopodobnie pochodzą ze zbiorów berlińskich gromadzonych podczas II wojny światowej - tłumaczy Longin Dzieżyc, kierownik działu sztuki dawnej. - Wywieziono je do spokojniejszej Sławy. Po wojnie najpierw trafiły do Nowej Soli i później do nas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska