- "Zmarły 31. marca b. kupiec pan Jan Jacob Volmer w Międzyrzeczu, który już za życia przez najszlachetniejszą gorliwość obywatelską i nadzwyczajna szczodrotę dla najwznioślejszych celów życia znakomite sobie zjechał prawo do najczulszej wdzięczności swoich spółobywateli (pisownia oryginalna)" - tak zaczyna się artykuł opublikowany 15 listopada 1836 r. w "Dzienniku Urzędowym Królewskiej Regencji w Poznaniu" i dotyczący testamentu międzyrzeckiego kupca Johanna Jacoba Volmera.
Kupiec był bardzo hojny. W testamencie z 6 lutego 1829 r. przeznaczył 90 tys. talarów na kościoły katolickie i ewangelickie w Międzyrzeczu i Pieskach, szpitale, wdowy i ubogich. Zdaniem Czytelników, powinien zostać patronem skweru przy ratuszu. Taki jest wynik sondy, którą przez blisko miesiąc prowadziliśmy na naszym portalu (www.gazetalubuska.pl). Pomysł poparło aż 61,6 proc. spośród 627 głosujących! Przeciw było 26 proc. internautów, 7,3 proc. nie było zainteresowanych tematem, a 5,1 proc. nie miało zdania.
Kim był J. J. Volmer? Zajmował się handlem suknem, wysyłał je do Rosji, a nawet do Chin. Był właścicielem okazałej kamienicy przy rynku, która przeszła do historii jako Napoleonhaus, czyli Dom Napoleona. Dlaczego? Jesienią 1806 r. gościł w niej cesarz Francuzów, który po kolacji kupił od Volmera dwa tysiące postawów sukna na płaszcze dla żołnierzy. Budynek zasłynął również z nieudanego zamachu na Napoleona. Zniszczyli go radzieccy żołnierze po koniec drugiej wojny, a potem został wyburzony.
Czytelnicy komentowali wyniki sondy i artykuły na ten temat publikowane w "GL" i na portalu. Większość poparła pomysł, niektórzy jednak go krytykowali. Np. internautka Gocha napisała, że "nie zgadza się na nazwy niemieckie w Polsce". Głos zabrało także dwóch Niemców, byłych mieszkańców Międzyrzecza i okolic. Jako pierwszy skontaktował się z nami Karl-Ludwig Vollmar, którego przodkowie byli spokrewnieni z międzyrzeckim kupcem. Obecnie mieszka pod Berlinem, ale pochodzi z Wielowsi. Urodził się w obrzyckim szpitalu i chodził do międzyrzeckiego gimnazjum. Poparł pomysł, a potem przysłał nam kolejnego maila, w którym przytoczył artykuł z gazety "Märkisch-Posener Zeitung" o Volmerze, napisany i opublikowany w 1936 r. z okazji setnej rocznicy jego śmierci. Napisał, że kupiec wybudował swoją kamienicę w latach 1798-99.
Kolejnego maila przysłał nam były międzyrzeczanin Martin Meissner. Dołączył do niego kopię "Dziennika Urzędowego" z testamentem Volmera. Czytamy w nim m.in. o 10 tys. talarów dla "chrześcijańskich ubogich miejscowych w Międzyrzeczu i Winnicy" (obecna ul. Winnica była wówczas odrębną miejscowością).
Władze miejskie zrezygnowały wprawdzie z planowanej na br. rewitalizacji skweru, ale burmistrz Tadeusz Dubicki zapowiada jednak, że wystąpi o dotację na ten cel w następnym roku. I nie wyklucza postawienia tam specjalnej ławeczki, dedykowanej Volmerowi.
Sekretarz urzędu miejskiego Ryszard Szymański zastrzega, że o nazwach ulic, skwerów decyduje gminny parlament. - Na razie do rady nie wpłynął wniosek na ten temat. Jak się pojawi oficjalna propozycja, będziemy nad nią debatować - dodaje Maciej Rębacz, przewodniczący rady miejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?