Proces ginekologa trwał od stycznia. Nie mogliśmy w nim uczestniczyć, gdyż toczył się z wyłączeniem jawności ze względu dobro poszkodowanych w tej sprawie kobiet - pacjentek ginekologa. We wtorek proces zakończył się wyrokiem. Wiesława M. w zeszłym roku zatrzymano i tymczasowo aresztowano pod zarzutem korupcji i przyjmowania łapówek od pacjentek. Wypuszczono go za poręczeniem majątkowym wysokości 100 tys. zł.
50 - letniego głogowskiego lekarza prokuratura oskarżyła o dokonanie szeregu czynów o charakterze korupcyjnym w trakcie pracy w szpitalu w Głogowie. Jego kłopoty zaczęły się od tego, że na policję we Wrocławiu zgłosiła się jedna z pacjentek i poinformowała, że ten lekarz chce od niej zapłaty za poród i opiekę w publicznym szpitalu.
Łapówki od 500 do 1500 zł**
Kobieta po jakimś czasie urodziła dziecko w głogowskim szpitalu, poród odbył się przez cesarskie cięcie. Jak zeznała, lekarz poinformował ją, że teraz powinna mu zapłacić 800 zł. Jak informowała prokuratura, z udziałem tej pacjentki i jej męża zostało przeprowadzone kontrolowane wręczenie łapówki lekarzowi.
W toku śledztwa prokuratura dotarła do innych pacjentek, które miały mu wręczyć łapówki albo od których ich żądał - za cesarskie cięcia, pomoc przy porodzie siłami natury oraz za podwiązanie jajowodów, które w Polsce jest zakazane. Miał wykonać taki zabieg dwóm pacjentkom. Poszczególne kwoty łapówek oscylowały od 500 do 1.500 zł. W sumie Wiesław M. miał 12 zarzutów.
We wtorek sąd wydał wyrok na lekarza. Uznał, że jest winny postawionych zarzutów. Ustalił łączną karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata próby, zaliczając do tego aresztowanie tymczasowe lekarza. Ginekolog będzie musiał także zapłacić grzywnę wysokości 30 tys. zł. Poza tym sąd zarządził przepadek na rzecz Skarbu Państwa uzyskanej przez lekarza korzyści majątkowej wysokości 9.100 zł oraz zasądził od niego koszty postępowania sądowego wysokości 6.300 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?