Uczniowie międzyrzeckich oraz skwierzyńskich szkół ponadgimnazjalnych na temat przeszczepów szpiku wiedzą bardzo wiele.
Choć nie studiują transplantologii, tematyka ta jest im wyjątkowo bliska, odkąd wzięli udział w obchodach 5-lecia działania Fundacji Przeciwko Leukemii. Na wyobraźnię młodych ludzi podziałały zwłaszcza historie osób, które walczyły ze śmiertelną chorobą.
- Bardzo wzruszające było spotkanie chłopaka - dawcy z uratowanym przez niego chłopczykiem - Martinem i jego mamą. Dziś chłopiec jest już zdrowy, ale jego historia jest naprawdę poruszająca - mówią Natalia Krzyżak i Justyna Bernacka.
Obie nastolatki to uczennice skwierzyńskiego technikum, które spotykamy w punkcie oddawania krwi. Dziewczyny zdecydowały się dołączyć do bazy dawców, przyszły więc się zarejestrować do skwierzyńskiego LO. - Wystarczyło wypełnić kilka papierków i oddać próbkę krwi do zbadania. Nic nie bolało i trwało tylko chwilkę - mówi Natalia.
Dla tych młodych ludzi decyzja o zostaniu potencjalnym dawcą szpiku była prosta. - Chcielibyśmy uratować komuś życie. Pomóc w trudnej sytuacji. Sama kilka lat temu przeszłam transfuzję krwi. Od tej pory regularnie oddaję krew - opowiada Natalia.
Justyna i Natalia znalazły się wśród 91 osób, które zarejestrowały się do bazy podczas dwóch kilkugodzinnych akcji w Skwierzynie i Międzyrzeczu.
- To dobry wynik. Każda z tych osób może oznaczać uratowane życie. Dlatego na spotkanie zaprosiliśmy pełnoletnią młodzież ze szkół w Skwierzynie, Międzyrzeczu oraz Bobowicku. Chcieliśmy przede wszystkim informować młodych ludzi i przekazać im jak najwięcej wiedzy, żeby mogli świadomie podjąć decyzję - mówi członek fundacji i organizator akcji Jacek Baczyński.
W szkołach podobne przedsięwzięcia organizowane są co roku. Pan Jacek z ekipą, potencjalnych dawców szuka również w jednostkach wojskowych, czy na motocyklowych zlotach. Chęć niesienia pomocy deklaruje wiele osób, jednak dla działaczy fundacji bardzo ważne jest wykluczenie sytuacji, w których kandydat na dawcę rezygnuje w ostatniej chwili.
- Nie ma nic gorszego dla osoby czekającej na szpik. Dlatego tak duży nacisk kładziemy na wyjaśnianie, informowanie, opowiadanie krok po kroku jak to wszystko wygląda - mówi Jacek.
Justyna Bernacka, uczennica:
Choć boję się zastrzyków i widoku krwi, podjęłam decyzję, żeby oddać krew i zostać zarejestrowanym potencjalnym dawcą. Myślałam o tym już od dawna, czekałam tylko na pełnoletność. Warto pomóc innym w ciężkiej sytuacji, jaką jest choroba.
Ewa Wąsowska, pielęgniarka:
W akcji biorę udział już drugi raz. Jeśli tylko mogę pomóc, zawsze bardzo chętnie to robię. Większość młodych dobrze znosi pobieranie krwi, choć zdarza się, że emocje biorą górę. 4 ml to dla organizmu tyle, co nic. Krew pobierana jest bezboleśnie.
Konrad Kauc, rekrutuje dawców:
Od 2008 r. pracuję w Ośrodku Dawców Szpiku Medigen. Jeździmy po całej Polsce i zajmujemy się rekrutacją dawców. Przyłączamy się do różnych akcji. W naszej bazie jest 25 tys. zarejestrowanych dawców. Już 300 z nich oddało szpik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?