Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd chce wprowadzić podatek na chorych

Henryka Bednarska 0 95 722 57 72 [email protected]
- W domu nie dałabym rady opiekować się mężem. Tu pomagają mu specjaliści, już widać poprawę - mówi Józefa Pasternak z podgorzowskich Marwic, pielęgnująca męża Władysława w gorzowskim zakładzie opiekuńczo - leczniczym. Obok wnuczka Paulina.
- W domu nie dałabym rady opiekować się mężem. Tu pomagają mu specjaliści, już widać poprawę - mówi Józefa Pasternak z podgorzowskich Marwic, pielęgnująca męża Władysława w gorzowskim zakładzie opiekuńczo - leczniczym. Obok wnuczka Paulina. fot. Krzysztof Tomicz
Nowy podatek wynosiłby 1-1,5 proc. od dochodu. - Znów chcą ukraść nasze pieniądze! - powiedział nam wczoraj Jan Kowalewski, przedsiębiorca spod Gorzowa. - Kogo nieszczęście nie dotknęło, nie zrozumie - stwierdziła z kolei Urszula Zborowska, doglądająca męża po udarze.

KOMENTARZE

KOMENTARZE

Za
Trzeba rozumieć

Trudno nie zgodzić się z panią Zborowską, która mówi, że kogo to nie dotknęło, nie zrozumie. Każdy z nas albo ktoś z rodziny może znaleźć się w sytuacji, gdy będzie mu potrzebna opieka długoterminowa. Dlatego jestem za nowym podatkiem.

Henryka Bednarska

Przeciw
Cynizm czystej wody

Jestem za tym, żeby państwo pomagało potrzebującym, ale rząd idzie po linii najmniejszego oporu. Zamiast się wysilić i szukać pieniędzy na ten cel, np. racjonalizując wydatki publiczne, kolejny raz chce sięgać do naszych kieszeni. To cynizm podparty szczytnym hasłem.

Zbigniew Borek

Gorzowianin Stanisław Andruszczak w zakładzie opiekuńczo-leczniczym (ZOL) leży ponad dwa miesiące. - Lepiej się czuję, niebo a ziemia... - nie kończy, bo łzy same napływają do oczu.

Dwoma rękoma podpisuje się pod pomysłem rządu, który chce wprowadzić dodatkową składkę na wsparcie osób wymagających długotrwałej opieki. Poinformowała o tym wczorajsza ,,Rzeczpospolita''. 1-1,5 proc od dochodu płacić mieliby wszyscy, od przedsiębiorców po rolników i emerytów. Projektem rządu zajmuje się specjalny zespół rządowy z ekspertami. Nie wiadomo jeszcze, kiedy ten pomysł miałby wejść w życie.

Pieniędzy ciągle brakuje

Przedsiębiorca Kowalewski z Janczewa pod Gorzowem, który zatrudnia 65 osób, mówi, że nowa składka jest nie do przyjęcia. - Oczekujemy ustabilizowanej gospodarki, żeby były pieniądze na rozwój. Dodatkowe obciążanie go oddala - stwierdza. Mówi o podatkach, które już płacimy. A jest ich całkiem sporo: dochodowe, majątkowe - od darowizn, spadku, nieruchomości, rolny, leśny, środków transportu, psów i od towarów i usług (VAT), a do tego akcyza i cło.

Nowy podatek miałby przynosić nawet 8 mld zł rocznie. To podwoiłoby budżet na opiekę długoterminową, co według Banku Światowego pozwoli na właściwą opiekę nad chorymi w Polsce. Przeciwko pomysłowi rządu jest Andrzej Szmit, dyrektor szpitala w Gorzowie.

- Mimo tego, co robię, bo opłacanie tej opieki nie jest zadaniem całego społeczeństwa. Podatków jest zbyt dużo, a państwo nadto socjalne - mówi.
Za projektem jest Leszek Kołodziejczak, dyrektor szpitala w Międzyrzeczu. Bo zakłady opiekuńczo-lecznicze są deficytowe, a braki muszą pokrywać inne oddziały, np. kardiologia.

- Teraz fundusz zdrowia płaci za pacjenta 62 zł na dobę, przydałoby się 80 zł - wylicza. Z NFZ opłacana jest opieka medyczna, na wyżywienie i cały pobyt szpital może wziąć od pacjenta do 70 proc. jego dochodu. - To, niestety, nie wystarcza - ocenia Alicja Andrzejewska, kierowniczka zakładu w Gorzowie.

Czasem są latami

W zeszłym roku w Lubuskiem było 6,5 tys. osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, wymagających długoterminowej opieki.

- No i społeczeństwo się starzeje, więc takich osób przybywa - mówi dyr. Kołodziejczak. W jego szpitalu, jak w całym regionie, na miejsce w takim zakładzie czeka się od dwóch tygodni do trzech miesięcy. W zakładach tego typu Lubuskie ma tylko 415 łóżek. Z funduszu w zeszłym roku poszło na tę opiekę 19 mln zł.

Mąż pani Teresy z Gorzowa jest w zakładzie od prawie trzech lat. Spotkamy się na korytarzu, gdy wiezie męża na wózku. - Jestem tu codziennie. Pomoc rodziny musi być, bo personelu jest za mało, choć bardzo się on stara - mówi pani Teresa. Dlatego jest za dodatkowym opodatkowaniem. Podobnie jak U. Zborowska, która dogląda męża po udarze.

- Jestem emerytką, ale płaciłabym bez oporu - zapewnia. Gdy mówię, że wielu jest przeciw temu pomysłowi, stwierdza: - Kogo to nie dotknęło, nie zrozumie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska